Bogdan Tiru - cichy lider

Materiały prasowe / Jagiellonia Białystok / Na zdjęciu: Bogdan Tiru
Materiały prasowe / Jagiellonia Białystok / Na zdjęciu: Bogdan Tiru

Bogdan Tiru został piłkarzem Jagiellonii Białystok. - Sztab szkoleniowy reprezentacji zapewnił go, iż będzie regularnie obserwowany - mówi agent Rumuna. - To prawdziwy lider. Ma dobry charakter - zachwala go miejscowy dziennikarz.

Nie boi się odpowiedzialności, potrafi trzymać grę obrony, a kiedy trzeba weźmie na siebie nawet rozegranie piłki. Bogdan Tiru na boisku jest jednym z liderów, poza nim trzyma się z boku. Nie jest fanem imprez, nie lubi rozgłosu. - To cichy, ułożony chłopak. Nie pojawia się w tabloidach, ma uporządkowane życie prywatne. Do tego jest dobrym piłkarzem, więc można go niejako porównać do Sergiu Hanki. Jest zaś zupełnie inny niż Gabriel Iancu, który też był w Polsce - mówi nam Vlad Nedelea, dziennikarz gazety "Sporturilor".

25-latek będzie mógł po raz pierwszy zaprezentować swoje umiejętności zagranicą, ponieważ wzmocnił Jagiellonię Białystok. To jeden z najciekawszych transferów PKO Ekstraklasy podczas przerwy zimowej. - Sam bardzo dobrze znam tą ligę, więc doradzałem mu ten ruch. Gra się tu przed dużą publicznością, jest bardzo dobry i wyrównany poziom, a do tego monitorują ją najlepsze ligi, w tym te z Europy Zachodniej. Z pewnością to krok do przodu - zaznacza Costi Pilici, menadżer zawodnika.

Niemal całą dotychczasową karierę Tiru spędził w Viitorulu Constanta. Zadebiutował w 2013 roku, łącznie zagrał 175 meczów. Był ważnym zawodnikiem podczas najlepszych sezonów dla tego klubu. Odchodził jedynie na krótkie chwile: jeszcze przed premierowym występem był na tygodniowym stażu w Ajaksie Amsterdam, a jakiś czas później na dwóch kilkumiesięcznych wypożyczeniach do FC Voluntari.

- Bogdan chciał już opuścić Viitorul, ponieważ wygrał z nim wszystkie trofea: był mistrzem kraju, zdobył Puchar i Superpuchar Rumunii. Ponadto został graczem, który najwięcej razy w historii wychodził na boisko jako kapitan tego klubu oraz był bliski pobicia rekordu liczby spotkań w jego barwach. Tak naprawdę zrobił 100 proc. tego co mógł. Potrzebował więc nowych wyzwań. W Jadze jego celem będzie zdobycie tytułu w PKO Ekstraklasie i sukces w europejskich pucharach. To bardzo dobry stoper w grze piłką, potrafi świetnie rozpoczynać ataki krótkimi podaniami. Ponadto jest dobry w powietrzu i wygrywa zdecydowaną większość pojedynków główkowych. Z pewnością zapewni drużynie stabilność w defensywie - nie ma wątpliwości Pilici.

ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty

Co ciekawe Tiru wybrał ofertę Jagiellonii, mimo że chciały go pozyskać także kazachski Kajrat Ałmaty, austriacki Wolfsberger, szwajcarski FC Lugano i amerykański Orlando City. - Negocjacje trwały od początku stycznia. Postawił na zespół Jagi, ponieważ grał przeciwko niemu 3 razy i widział, że prezentuje bardzo dobry poziom. Ważne było też to, że sztab szkoleniowy reprezentacji Rumunii zapewnił go, iż po takim transferze będzie regularnie obserwowany przez selekcjonera pod kątem powołań na kolejne mecze oraz kwalifikacje - uzupełnia agent.

Dotychczas Rumun zagrał zaledwie 2 mecze w reprezentacji Rumunii. Trudno było mu wygrać rywalizację ze stoperami z lepszych klubów i lig. - Był produktem Akademii Gheorghe'a Hagiego, stał się jednym z najlepszych stoperów naszego kraju. Bezpośrednio z Viitorulu do kadry jest jednak daleko. To drużyna postrzegana jako szkoła, ma wielu młodych piłkarzy. I to na pewno miało wpływ na transfer, podobnie jak zarobki. Tu miał niskie i chciał je podnieść. Niemniej to dobry piłkarz - podkreśla Daniel Andrei Nazare, dziennikarz portalu prosport.ro.

Kibice w Białymstoku liczą, że Tiru zostanie jedną z gwiazd drużyny prowadzonej przez Iwajło Petewa. Najpierw musi jednak wywalczyć miejsce w podstawowym składzie. Jego rywalami na środku obrony będą Ivan Runje, Zoran Arsenić i Dawid Szymonowicz. - Teoretycznie może on jeszcze grać jako defensywny pomocnik, choć w 99 proc. meczów był stoperem. Cechowało go dobre przygotowanie fizyczne. Sporo biegał, potrafił też rozwinąć niezłą prędkość jak na tą pozycję. Wprowadzał spokój, gdy był przy piłce. Nie był jednak bardzo aktywny w ofensywie - dodaje Nedelea.

- To prawdziwy lider. Ma dobry charakter, jest mądry. Na boisku wyróżnia się odpowiednim ustawianiem się, dobrze czyta grę, trudno go przejść. Ponadto radzi sobie nie tylko w defensywie, bo potrafi zdobywać też ważne gole. Niestety, brakuje mu trochę warunków fizycznych i zdarza się popełniać błędy pod presją rywali. Nie mam jednak wątpliwości, że to dobry ruch dla niego i Jagi - mówi Emanuel Rosu, dziennikarz portalu sport.ro.

Źródło artykułu: