Premier League. Liverpool FC - Wolverhampton Wanderers: The Reds poskromili Wilki, mistrzostwo Anglii coraz bliżej

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
zdjęcie autora artykułu

18 zwycięstw, 1 remis i 0 porażek - oto imponujący bilans ekipy Liverpool FC po niedzielnej wygranej z Wolverhampton Wanderers (1:0) w Premier League. The Reds wykonali kolejny krok w kierunku wymarzonego mistrzostwa Anglii.

Co oczywiste faworytem niedzielnej konfrontacji na Stadionie Anfield był kroczący po mistrzostwo Anglii Liverpool, ale szyki rywalowi zamierzały pokrzyżować Wilki, które w piątek pokonały wicemistrza kraju - Manchester City (3:2).

Gospodarze od początku rywalizacji starali się narzucić swój styl gry i mocno ruszyli do ataku. Aktywny był Mohamed Salah, który ambitnie szukał swojego trafienia.

Widoczny był również brazylijski napastnik Roberto Firmino, ale jego strzały bronił Rui Patricio, albo piłka po jego uderzeniu głową minimalnie minęła bramkę.

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

Podopieczni Juergena Kloppa dopięli swego w 42. minucie. Wówczas Adam Lallana zgrał futbolówkę barkiem do Sadio Mane, a ten z kilku metrów posłał ją do barki. Sędzia jeszcze weryfikował tę sytuację na VAR-ze, bo chciał się upewnić, czy Anglik nie dotknął piłki ręką.

Wilki mogły dość szybko odpowiedzieć. W doliczonym do pierwszej połowy konfrontacji czasie gola strzelił Pedro Neto. Jednakże wideoweryfikacja wykazała, że chwilę wcześniej na minimalnym spalonym był Jonny Otto i arbiter tej bramki nie uznał. Ostatecznie wynik przed przerwą już nie uległ zmianie.

Od startu drugiej odsłony batalii Liverpool FC nie forsował tempa i koncentrował się przede wszystkim na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki. Gospodarze wyglądali tak, jakby oszczędzali siły przed kolejnymi ważnymi potyczkami.

Ten minimalizm mógł się zemścić na gospodarzach, lecz Diogo Jota oraz spółka razili nieskutecznością pod bramką przeciwnika i w końcowym rozrachunku polegli 0:1.

Aktualnie klub z Liverpoolu ma już trzynaście punktów przewagi nad drugim w tabeli Leicester City i jeden mecz zaległy do rozegrania.

Premier League, 20. kolejka:

Liverpool FC - Wolverhampton Wanderers 1:0 (1:0) 1:0 - Sadio Mane 42'

Składy:

Liverpool FC: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Joe Gomez, Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Adam Lallana (67' Naby Keita), Jordan Henderson, Georginio Wijnaldum (86' James Milner) - Mohamed Salah, Roberto Firmino (86' Divock Origi), Sadio Mane.

Wolverhampton Wanderers: Rui Patricio - Ryan Bennett, Conor Coady, Max Kilman - Jonny Otto, Leander Dendoncker (58' Adama Traore), Ruben Neves (58' Romain Saiss), Joao Moutinho, Ruben Vinagre - Pedro Neto, Diogo Jota (72' Raul Jimenez).

Żółte kartki: Adam Lallana (Liverpool FC) oraz Nuno Espirito Santo (Wolverhampton Wanderers).

Sędziował: Anthony Taylor.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
32
3
3
85:33
99
2
38
26
3
9
103:35
81
3
38
18
12
8
66:36
66
4
38
20
6
12
69:55
66
5
38
18
8
12
67:41
62
6
38
16
11
11
61:47
59
7
38
15
14
9
51:40
59
8
38
14
14
10
56:48
56
9
38
14
12
12
39:39
54
10
38
15
9
14
43:50
54
11
38
15
7
16
51:60
52
12
38
13
10
15
44:56
49
13
38
11
11
16
38:58
44
14
38
11
10
17
31:50
43
15
38
9
14
15
39:54
41
16
38
10
9
19
49:62
39
17
38
9
8
21
41:67
35
18
38
9
7
22
40:65
34
19
38
8
10
20
36:64
34
20
38
5
6
27
26:75
21

Czytaj też: -> Premier League. Klopp ignoruje głosy o rozstrzygniętym sezonie. "Nie mógłbym być tym mniej zainteresowany" -> Premier League. Koniec marzeń Manchesteru City o mistrzostwie. "To nierealistyczne"

Źródło artykułu: