Eliminacje EURO 2020. Izrael - Polska. Dawid Kownacki: Pojawiła się złość

Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Dawid Kownacki
Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Dawid Kownacki

Dawid Kownacki nie strzelił jeszcze gola w tym sezonie Bundesligi, na dodatek piłkarz Fortuny Duesseldorf ma co jakiś czas problemy ze zdrowiem. - Ostatnio pojawiła się złość i skakało ciśnienie - mówi reprezentant Polski.

Z pewnością nie tak Dawid Kownacki wyobrażał sobie początek nowego sezonu Bundesligi. Po udanej rundzie wiosennej, w której strzelił cztery gole, Fortuna Duesseldorf wykupiła go z Sampdorii za 7,5 mln euro. Polak stał się najdroższym zawodnikiem w historii klubu (więcej TUTAJ).

I jak dotąd te miano nie pomaga naszemu rodakowi. Kownacki stracił początek rozgrywek z powodu kontuzji a po powrocie do gry nie może złapać formy. W tym sezonie 22-latek jeszcze ani razu nie trafił do siatki rywali.

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" napastnik Fortuny wyznaje, że po ostatnich niepowodzeniach i kolejnych problemach ze zdrowiem pojawiło się u niego zniecierpliwienie.

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Paweł Wszołek zasługuje na miejsce w kadrze? "Brzęczek będzie się bał teraz ryzykować"

- Z rytmu wybijają mnie kontuzje, z powodu których straciłem okres przygotowawczy i źle zacząłem sezon. Ostatnio pojawiała się złość, niecierpliwość i skakało ciśnienie, ale próbuję myśleć pozytywnie. Wiem, że się przełamię, mam wsparcie trenera i dyrektora sportowego - przekonuje Kownacki.

Napastnik zdradza, że minuty bez strzelonego gola siedzą w jego głowie.

- Staram się wyłączać, ale czasem w dniu meczu podchodzi pracownik klubu i mówi: "To ten dzień, dziś na pewno strzelisz". I wtedy wszystko wraca, sam niepotrzebnie się nakręcam.

W ostatnich dwóch spotkaniach ligowych jego drużyna otrzymywała po jednym rzucie karnym. Kownacki ujawnia, że prosił jednego z kolegów, by to on mógł wykonać "11" i przełamać się.

Te rekordy wciąż są przed Robertem Lewandowskim. Czytaj więcej--->>>

- Prosiłem napastnika, by mi jednego oddał, bo mam ogromną potrzebę zdobycia bramki. Nie zgodził się. Denerwuję się, bo do szczęścia brakuje niewiele. Jak nie idzie, to nie idzie, ale odwrócenie sytuacji to tylko kwestia czasu - kończy polski napastnik.

Kownacki jest jednym z trzech napastników, których Jerzy Brzęczek będzie miał do dyspozycji w dwóch najbliższych meczach reprezentacji Polski, z Izraelem i Słowenią, w eliminacjach EURO 2020.

Komentarze (0)