W niedzielę punkty straci minimum jedna z prowadzących w tabeli drużyn. Inter Mediolan podejmie Juventus FC. Drużyna Carlo Ancelottiego miała szansę na zmniejszenie straty do najlepszych obecnie ekip w calcio, ale nie potrafiła jej wykorzystać.
Azzurri wybrali się do Turynu, a bilans spotkań z Granatą mają bardzo dobry. Od czasu powrotu przeciwnika do elity SSC Napoli wygrało z nim 10 z 15 meczów, a jedyną porażkę 0:1 poniosło w marcu 2015 roku po golu Kamila Glika. Piłkarze z południa Włoch wywozili komplet punktów w sześciu z ośmiu wypraw na teren Torino.
Czytaj także: SPAL wygrał i oddalił się od dna tabeli. Arkadiusz Reca coraz groźniejszy
Piłkarze Napoli przeważali na początku i nie schodzili z połowy przeciwnika. To był najlepszy dla nich fragment spotkania. Z długich wymian i podań wynikł strzał z dystansu Fabiana Ruiza, który z trudem obronił Salvatore Sirigu. Kolejną szansę miał Dries Mertens w 28. minucie. To mogło być spektakularne trafienie, jednak techniczne uderzenie Belga było niecelne. Piłka tylko otarła się o poprzeczkę Torino.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Hellas Werona - Sampdoria: drużyna Bartosza Bereszyńskiego zamyka tabelę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Do składu Napoli wrócił Piotr Zieliński, nieobecny na boisku w bezbramkowym meczu Ligi Mistrzów z KRC Genk. Często brał udział w rozgrywaniu piłki, niektóre jego zagrania były dynamizujące. Polak był zamieszany w dwie sytuacje strzeleckie w pierwszej połowie, tyle że po dwóch stronach boiska. Najpierw się poślizgnął i miał szczęście, że z prezentu nie skorzystał Simone Verdi. Były gracz Napoli trafił w boczną siatkę. Później już po właściwej stronie Zieliński starał się uruchomić wrzutką Hirvinga Lozano i Torino uratował ostatni obrońca. Polak oddał jeszcze strzał z dystansu, ale w Sirigu.
Na początku drugiej połowy aktywny Zieliński zachował się dobrze na połowie Torino. Po jego podaniu Hirving Lozano strzelił jednak w Diego Laxalta, zamiast do bramki. Piłkarze z Neapolu mieli problem ze strzeleniem gola, a w tym fragmencie spotkania również ich bramkarz miał co robić. Alex Meret wykazał się po uderzeniu Cristiana Ansaldego.
Z ławki rezerwowych Napoli weszli na boisko Jose Callejon i Fernando Llorente. Hiszpański duet nie ożywił ofensywy Azzurrich, która w drugiej połowie nie wyglądała tak dobrze jak na początku spotkania. Ta część spotkania była już wyrównana, a remis przystał być krzywdzącym rezultatem dla wicemistrza Włoch. Stanęło na wyniku 0:0 tak samo jak w środę w Genku. Atakujący Napoli znów nie stanęli na wysokości zadania.
Arkadiusz Milik spędził 90 minut na ławce rezerwowych.
Czytaj także: Hellas Werona pokonał Sampdorię Genua. Niezły Mariusz Stępiński
Torino FC - SSC Napoli 0:0
Składy:
Torino: Salvatore Sirigu - Armando Izzo, Nicolas N'Koulou, Lyanco - Diego Laxalt, Daniele Baselli (71' Soualiho Meite), Tomas Rincon, Sasa Lukić (83' Ola Aina), Cristian Ansaldi - Simone Verdi (89' Iago Falque), Andrea Belotti
Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Kostas Manolas, Sebastiano Luperto, Elseid Hysaj (34' Faouzi Ghoulam) - Allan, Fabian Ruiz, Piotr Zieliński - Hirving Lozano (61' Jose Callejon), Dries Mertens, Lorenzo Insigne (67' Fernando Llorente)
Żółte kartki: Lukić (Torino) oraz Lozano, Luperto (Napoli)
Sędzia: Daniele Doveri
[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]