7 goli i 10 asyst - statystycznie ostatni sezon był dla niego naprawdę udany. Jesus Joaquin Fernandez Saenz de la Torre, znany kibicom piłkarskim jako Suso, nie potrafił jednak utrzymać wysokiej formy i wiosną wydawało się, że jego odejście z AC Milan jest kwestią tygodni.
Sytuacja zmieniła się jednak o 180 stopni, a Hiszpan jest największym wygranym okresu przygotowawczego. Jest to o tyle zaskakujące, że dla wielbiącego taktyczne schematy Marco Giampaolo nieobliczalny skrzydłowy miał być pierwszym piłkarzem do odstrzału.
Tymczasem nowy trener Rossonerich po prostu zakochał się w 25-latku. - To świetny piłkarz, jestem nim zachwycony, a nawet zakochany - mówił niedawno Giampaolo i przekonywał, że Suso może być w najbliższym sezonie jednym z najważniejszych piłkarzy jego zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Błąd Grabary w debiucie! Derby lepsze od Huddersfield! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Problem w tym, że władze klubu myślą o sprzedaży zawodnika.
Suso jest bowiem jednym z tych graczy, na których AC Milan może zarobić najwięcej pieniędzy, tak potrzebnych w ostatnim czasie. Rossoneri muszą spiąć budżet, a że zabraknie pieniędzy z występów w europejskich pucharach, sprzedaż zawodnika jest kusząca.
Oficjalnie: kolejny transfer Milanu. Czytaj więcej--->>>
Więcej, są chętni na pozyskanie piłkarza, a kandydatem numer jeden jest AS Roma, choć pisze się także o Sevilli, gdzie trenerem jest jeden z odkrywców jego talentu, Julen Lopetegui. Jeśli jednak ktoś nie wyłoży za niego co najmniej 30 mln euro, to piłkarz pozostanie na San Siro.
Suso nie jest już bowiem tym samym graczem, co w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Szukający nowych rozwiązań Marco Giampaolo postanowił zmienić mu pozycję, co jak dotąd okazało się strzałem w "10". Pod nieobecność Lucasa Paquety, który później rozpoczął treningi ze względu na udział w Copa America, Suso został nowym rozgrywającym drużyny.
I choć AC Milan nie rozpieszcza swoich fanów wynikami, to gra w ofensywie zyskała na jakości i wielka w tym zasługa Hiszpana. Grający na pozycji trequartisty 25-latek błysnął zwłaszcza w meczu z Benfiką Lizbona (przegranym 0:1), w którym grał świetnie. Podawał, strzelał, rozgrywał, stwarzał sytuację partnerom.
- Powiedziałem ludziom odpowiedzialnym za takie sprawy, że chcę go mieć w drużynie. To zawodnik posiadający dużą jakość, a takich koniecznie trzeba zatrzymać - przekonywał dziennikarzy Giampaolo. Włoch był bardzo zadowolony z postawy zawodnika na nowej pozycji, podobnie jak kibice.
W kolejnym spotkaniu Suso zagrał jeszcze lepiej i strzelił bardzo ładnego gola Manchesterowi United (2:2). Na dodatek miał asystę przy trafieniu Samu Castillejo. "Magiczny Suso! Na boisku widać, że partnerzy coraz bardziej mu ufają i dobrze czują się z nim na murawie" - pisała włoska prasa. Sam zainteresowany również czuje się coraz lepiej w zespole i nie pali się do odejścia.
Piłkarz chciałby wykorzystać dobrą prasę i przedłużyć o dwa lata umowę z Milanem (obecny kontrakt obowiązuje do 2022 roku), oczywiście na nowych warunkach. Suso chciałby zarabiać 4,5 mln euro za sezon i jego agent Alessandro Lucci miał już się spotkać w tej sprawie z władzami klubu.
Nowy piłkarz Milanu wprost o Krzysztofie Piątku. Czytaj więcej--->>>
Według kibiców Suso nie ma prawa odejść z Milanu, nawet w przypadku oferty na poziomie 30 milionów euro. Nie teraz, gdy Giampaolo chce na nim oprzeć grę zespołu, a dyspozycja Paquety to jeden wielki znak zapytania. Pozostawienie Hiszpana byłoby też dobrą wiadomością dla Krzysztofa Piątka.
Polski napastnik nie strzelił jeszcze gola w okresie przygotowawczym i zbiera cięgi od włoskich dziennikarzy. Jednak większość okazji jakie miał "Il Pistolero" w spotkaniach z Benfiką czy Manchesterem United, były efektem dobrej gry Suso, który potrafił obsłużyć Piątka dobrym podaniem.
A że w końcu nasz rodak musi odzyskać skuteczność, ich współpraca mogłaby przynieść ogromne korzyści.
Ot i cala prawda o milosci wloskich kibicow do zawodnikow.