Marsz Równości w Białymstoku. Jagiellonia upomniała swojego kierownika

Newspix / BARTLOMIEJ ZBOROWSKI/CYFRASPORT / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok
Newspix / BARTLOMIEJ ZBOROWSKI/CYFRASPORT / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok

Arkadiusz Szczęsny, kierownik Jagiellonii Białystok, poniósł konsekwencje za kontrowersyjny wpis przed Marszem Równości, który zakończył się poważnymi zamieszkami w mieście.

W tym artykule dowiesz się o:

"Kibice to jedyna grupa społeczna, która pomimo przywiązania do innych barw klubowych potrafi zjednoczyć się w słusznej sprawie" - tak Arkadiusz Szczęsny, kierownik Jagiellonii Białystok, skomentował na Twitterze komunikat kibiców klubu o "pakcie o nieagresji" z pozostałymi sympatykami polskich drużyn zawarty na miniony weekend. W sobotę zebrali się, żeby "bronić miasta" w związku z Marszem Równości organizowanym w centrum Białegostoku. Skończyło się na zamieszkach chuliganów z manifestantami, w których uczestniczyło wiele osób w koszulkach Jagiellonii. Wśród poszkodowanych znalazły się nawet nieletnie osoby.

Dzień po zajściach Szczęsny tłumaczył się ze swoich słów (pisownia oryginalna): "To co się stało wczoraj nie miało prawa się wydarzyć. Akty agresji z jednej czy drugiej strony były zupełnie niepotrzebne. Jeżeli ktoś uważa, że pochwalam wydarzenia jakie się tam wydarzyły-chyba zwariował. Szukanie sensacji na siłę".

W poniedziałek próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami klubu. Jedyne co otrzymaliśmy to krótki komunikat od Kamila Świrydowicza, rzecznika prasowego. - Jako klub nie będziemy się w żaden sposób ustosunkowywać do sprawy. Nikt nie kontroluje tego, kto kupuje koszulki i gadżety, i w jaki sposób ich potem używa - powiedział nam.

-> Marek Wawrzynowski: Brak reakcji na zachowanie chuliganów to wstyd dla Jagiellonii Białystok (felieton)

ZOBACZ WIDEO: Sevilla pokonała Liverpool. Mecz w cieniu bandyckiego faulu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

We wtorek dowiedzieliśmy się, że Arkadiusz Szczęsny został upomniany przez Zarząd Jagiellonii.

Ponadto klub wydał komunikat. "Odnosząc się do wydarzeń, które miały miejsce 20 lipca 2019 roku w centrum Białegostoku, Jagiellonia Białystok SSA oświadcza, że stanowczo sprzeciwia się wszelkim aktom przemocy i nietolerancji" - czytamy.

Tego samego dnia Szczęsny opublikował kolejny wpis. "Oświadczam, że mój komunikat zamieszczony dnia 17.07.2019 na portalu społecznościowym Twitter nie miał na celu nawoływania do jakichkolwiek aktów agresji i nietolerancji. Nie miałem intencji zachęcać kogokolwiek do stosowania przemocy wobec innych osób" - napisał.

Pikanterii sprawie dodaje komentarz prezydenta Białegostoku, Tadeusza Truskolaskiego, zamieszczony pod ostatnim postem kierownika Jagiellonii: "Przyniósł Pan hańbę klubowi i miastu. Nawoływał Pan do «obrony miasta» kiboli z całego kraju. Był Pan bardzo skuteczny «udało się». Dziś miasto jest na ustach całego świata, jako «faszystowskie i ksenofobiczne». Nie widzę współpracy z takimi ludźmi".

Reakcji wobec kierownika piątej drużyny minionego sezonu nie planują władze PKO Ekstraklasy. - W ramach Komisji Ligi rozpatrywane są tylko kwestie związane z rozgrywkami lub naruszeniami przez pracowników klubów przepisów zawartych w regulaminie medialnym. Wspomniany tweet nie wpisuje się w żadną z tych kwestii - tłumaczy Bartosz Orzechowski, manager ds. komunikacji w spółce Ekstraklasa S.A.

- Temat nie dotyczy rozgrywek Ekstraklasy w związku z tym nie mamy narzędzi do jakiejkolwiek interwencji - dodaje Orzechowski.

Czytaj też: Fair Play PKO Ekstraklasy: pierwsze dyskwalifikacje

Źródło artykułu: