We wtorkowym meczu Ligi Mistrzów Benfica Lizbona sprawiła ogromne problemy FC Barcelonie, strzelając trzy gole w pierwszej połowie. Katalończycy po zmianie stron zagrali o niebo lepiej. Podopieczni Hansiego Flicka zaliczyli niesamowity comeback w Portugalii i w ostatecznym rozrachunku zwyciężyła z Benfiką 5:4.
Robert Lewandowski ponownie pokazał swoją klasę w meczu przeciwko Benfice, kompletując dublet z rzutów karnych. To jego ulubiony rywal w Lidze Mistrzów, co potwierdził w sezonie 2024/25.
Lewandowski strzelił pierwszego gola po interwencji VAR, który potwierdził faul na Balde. Drugi gol padł po kolejnym faulu, tym razem na Yamalu. Dzięki tym trafieniom, Lewandowski ma już 28 goli w sezonie, z czego dziewięć w Lidze Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Po meczu kapitan reprezentacji Polski zabrał głos w mediach społecznościowych. "Lewy" wrzucił cztery zdjęcia z meczu oraz dodał wymowny wpis: "To jest Barca". Jego post przez 5 godzin polubiło blisko 560 tysięcy osób.
W ostatniej kolejce fazy ligowej, za tydzień w środę, Barcelona zagra u siebie z Atalantą, zaś Benfica pojedzie do Turynu na mecz z Juventusem. Wszystkie spotkania odbędą się równocześnie. Ich początek zaplanowano na godzinę 21:00. Wcześniej jednak Barcę czeka ligowa potyczka z Valencią (26 stycznia, godz. 21:00).