Eliminacje Ligi Mistrzów: Piast Gliwice - BATE Borysów. Aleksiej Baga: Pojechaliśmy na doświadczeniu

Getty Images / Action Foto Sport/NurPhoto / Na zdjęciu: Aleksiej Baga
Getty Images / Action Foto Sport/NurPhoto / Na zdjęciu: Aleksiej Baga

Trener drużyny z Białorusi, Aleksiej Baga, nie ukrywał, że gra jego piłkarzy pozostawia wiele do życzenia, ale jednocześnie cieszył się z udanych zmian. Każdy wprowadzony przez niego zawodnik wzmocnił zespół w końcowych minutach spotkania.

[tag=554]

Piast Gliwice[/tag] odpadł w I rundzie kwalifikacji z BATE Borysów. Podopieczni Waldemar Fornalik - mimo dobrego wyniku w meczu wyjazdowym (1:1) - przegrali na własnym boisku (1:2 - przeczytaj całą relację >>). Na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec białoruskiej ekipy, Aleksiej Baga, nie ukrywał radości.

- Najważniejszy jest rezultat, a my osiągnęliśmy taki, jaki sobie założyliśmy - przyznał. - To nie był wyśmienity mecz w naszym wykonaniu, popełniliśmy sporo prostych błędów, ale ostatecznie to my zagramy w kolejnej fazie kwalifikacji.

BATE potrzebowało zaledwie kilka minut, aby wyjść z opresji. Do 82. min spotkania przegrywało. - Ostatni kwadrans pojechaliśmy na doświadczeniu - dodał Baga. Na dodatek wszyscy zmiennicy, których wprowadziłem na boisko dodali nam jakości w grze.

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

Baga wie, co mówi. Przecież Białorusini mają ogromne doświadczenie w europejskich rozgrywkach. Aż pięciokrotnie awansowali do fazy grupowej Ligi Mistrzów, gdzie grali z takimi rywalami, jak: Real Madryt, FC Barcelona czy AC Milan.

Na zakończenie szkoleniowiec podziękował za doping polskim kibicom. - Na stadionie panowała świetna atmosfera (kibice Piasta i BATE są zaprzyjaźnieni - przyp. red.) - zauważył. - Polscy kibice wspierali nie tylko swoich ulubieńców, ale i nas. I za to serdecznie im dziękuję. Będę bardzo miło wspominał to spotkanie.

Czytaj także: Liga Mistrzów. Piast - BATE. Ach, ten Plach! Memy po odpadnięciu mistrza Polski (galeria) >>

Źródło artykułu: