Mario Mandzukić nie może być pewny swojej przyszłości w Juventusie Turyn. Nowy trener Maurizio Sarri ma do dyspozycji kilka opcji w przedniej formacji: Cristiano Ronaldo, Paulo Dybalę (który mimo transferowych spekulacji prawdopodobnie pozostanie w Turynie) czy Moise'a Keana.
Chorwackiego napastnika wiąże z Juventusem kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2021 r., ale wygląda na to, że nie zostanie wypełniony. Bardziej prawdopodobne jest odejście Mandzukicia z Turynu. Ostatnio głośno było o zainteresowaniu Bayernu Monachium i Borussii Dortmund. Teraz pojawiła się inna opcja.
Według informacji "The Telegraph" wicemistrz świata z 2018 r. znalazł się na celowniku Evertonu. "33-letniego napastnika chce pozyskać trener Marco Silva, który poszukuje tego lata dwóch piłkarzy do gry w ataku" - czytamy w angielskim dzienniku.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumę
Zobacz także: Transfery. Wielka wyprzedaż w Juventusie. Oni opuszczą Turyn
Klub z Liverpoolu czeka na to, co postanowi Juventus. Jeśli Sarri uzna, że nie widzi dla Mandzukicia miejsca w swoim zespole, wówczas Everton ma wkroczyć do akcji.
Oprócz chorwackiego napastnika Marco Silva obserwuje także innych zawodników, którzy mogliby stać się wzmocnieniem przedniej formacji: Davida Neresa z Ajaksu Amsterdam, Nicolasa Pepe z Lille czy Bertranda Traore z Olympique Lyon.
Na razie Everton pozyskał trzech piłkarzy: pomocników Fabiana Delpha (Manchester City) i Andre Gomesa (Barcelona), a także bramkarza Jonasa Lossla (Huddersfield).
Zobacz także: Transfery. Everton kupił piłkarza Manchesteru City. Fabian Delph zagra na Goodison Park