Wiele wskazuje na to, że Mario Mandzukić latem opuści Juventus Turyn. W minionym sezonie chorwacki napastnik strzelił tylko dziewięć bramek w meczach Serie A. 33-latek nie spełnia oczekiwań władz włoskiego klubu, a działacze wolą postawić na młodszych i bardziej perspektywicznych napastników. Mandzukić nie może jednak narzekać na brak zainteresowania ze strony innych klubów.
Jeszcze kilka dni temu niemieckie media informowały, że Chorwat może trafić do Borussii Dortmund. Jednak według najnowszych doniesień "SportBildu", Mandzukiciem zainteresowany jest Bayern Monachium. Chorwat miałby być zmiennikiem Roberta Lewandowskiego.
To szokujące ustalenia, zwłaszcza że Mandzukić pięć lat temu wolał odejść z Bayernu niż konkurować o miejsce w składzie właśnie z Lewandowskim. Później kilka razy nie ukrywał swojej niechęci do polskiego napastnika. W 2016 roku podczas meczu pomiędzy Juventusem i Bayernem skoczył do gardła polskiemu napastnikowi.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumę
Mario Mandzukić występował w Bayernie przez dwa sezony, zdobywając dla niego 48 bramek w 88 występach. Gdy w sezonie 2013/2014 występował w Bayernie, przegrał z "Lewym" walkę o tytuł króla strzelców Bundesligi, a gdy Polak przed kolejną kampanią zawitał do Monachium, Mandzukić musiał mu ustąpić miejsca i przeniósł się do Atletico Madryt.
Zobacz także:
AC Milan chce Krystiana Bielika. Były już pierwsze rozmowy
Bartłomiej Drągowski się doczekał. Polak przed wielką szansą