Do chorzowskiego klubu wpłynęły trzy oferty kupna Macieja Sadloka. Ruch mający problemy finansowe podjął negocjacje z wszystkimi zainteresowanymi i wybierze spośród nich najlepszą ofertę. Sadlok nie będzie więc najprawdopodobniej reprezentował barw Ruchu, chociaż w Chorzowie czuje się dobrze. - Są trzy propozycje, ale nie chcę wymieniać nazw. Myślę, że w połowie nowego tygodnia wiele się wyjaśni. Kluby prowadzą obecnie rozmowy, które polegają już na ustaleniu kwoty odstępnego - mówi serwisowi sportslaski.pl Radosław Osuch, menedżer piłkarza. Wiadomo, że zainteresowanymi Sadlokiem klubami są Lech Poznań, Legia Warszawa oraz Polonia Warszawa.
20-letni zawodnik do tej pory rozegrał 25 meczów w ekstraklasie, z czego siedemnaście w zeszłym sezonie. Występował jednak tylko za kadencji Bogusława Pietrzaka. Sadlok znany jest z zadziornego charakteru. W trzydziestu meczach, jakie rozegrał w minionym sezonie we wszystkich rozgrywkach, obejrzał aż jedenaście żółtych kartek i jedną czerwoną (za dwie żółte). Jest dość uniwersalnym zawodnikiem, bowiem może grać zarówno w pomocy, jak i na obronie.
Sadlok miał opuścić Ruch już rok temu. Otrzymał nawet propozycję z angielskiego Fulham, ale do transferu ostatecznie nie doszło. Potem miał się przenieść do GKS Katowice, ale nie chciał występować na zapleczu ekstraklasy. Taka decyzja mu się opłaciła, bowiem Pietrzak dał mu szansę zaistnieć w pierwszym zespole Ruchu, co najprawdopodobniej doprowadzi do transferu do jednego z czołowych klubów ligi polskiej. Jeśli jednak do zmiany barw klubowych nie dojdzie, to utalentowany zawodnik nie będzie rozpaczać, tylko walczyć o miejsce w pierwszym składzie chorzowian.