To nie był łatwy sezon dla chorwackiego szkoleniowca. Pod jego wodzą Bayern Monachium nie zachwycał przez większą część sezonu. Sukcesu w Lidze Mistrzów nie było, a w Bundeslidze o obronę mistrzostwa Niemiec podopieczni Niko Kovaca musieli walczyć do ostatniej kolejki. Dlatego plotki transferowe, że Chorwat zostanie zwolniony po minionym sezonie, a nawet jeszcze w jego trakcie, nie miały końca.
Ostatecznie jednak Bayern obronił mistrzostwo (o dwa punkty przed Borussią Dortmund), a później sięgnął po Puchar Niemiec (3:0 w finale z RB Lipsk). Wówczas Uli Hoeness potwierdził, że Kovac na sto procent zostaje w Monachium (ma umowę ważną do 30 czerwca 2021 roku).
Czytaj także: Rummenige potwierdził odejście Jamesa z Bayernu
Prezes mistrza Niemiec w wywiadzie dla "Sport Talk" przyznał się jednak do tego, że miał już upatrzonego kandydata, który mógłby zastąpić Kovaca, gdyby ten został zwolniony. Chodzi o Austriaka Adiego Huettera, obecnego trenera Eintrachtu Frankfurt. - Mieliśmy go na radarze - przyznał Hoeness.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Szczęsny mógł poczekać z operacją kolana? "Ryzyko zagrania w meczach eliminacyjnych było za duże"
Tym samym bliski realizacji był scenariusz, że rok po roku Bayern obejmą trenerzy, którzy prowadzili Eintracht (Kovac przed podjęciem pracy w Monachium z powodzeniem prowadził zespół z Frankfurtu).
Deklaracja Hoenessa, że Chorwat zostaje, na razie zamknęła jednak temat. Huetter pozostanie w Eintrachcie, z którym wywalczył awans do Ligi Europy 2019/2020. Przypomnijmy, że w minionym sezonie podopieczni austriackiego trenera dotarli aż do półfinału Ligi Europy i przegrali dopiero po karnych z późniejszym triumfatorem Chelsea.
Czytaj także: maleją szanse na transfer Sane do Bayernu Monachium