Lotto Ekstraklasa: Ivan Runje strzelił fantastycznego gola, ale VAR go anulował. "Wideo wrzucę sobie do CV"

Newspix / ŁUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Ivan Runje
Newspix / ŁUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Ivan Runje

Ivan Runje zdobył fenomenalną bramkę w meczu Jagiellonii Białystok z Lechem Poznań (3:3), ale anulował ją VAR. Po spotkaniu został zapytany, czy na pewno chciał strzelać w tej sytuacji. - Czy Leo Messiemu zadałbyś takie pytanie? - odparł ze śmiechem.

To była 58. minuta meczu Jagiellonii z Lechem. Martin Pospisil uderzył z dystansu, piłka została jednak odbita przez Jasmina Buricia, lecz spadła pod nogi Ivana Runje. Ten opanował ją, spojrzał na bramkarza i w fenomenalny sposób wrzucił mu ją "za kołnierz"! Ale radość nie trwała długo, ponieważ VAR wykazał spalonego.

- Nie jestem zły o tą decyzję. Szkoda tej bramki, bo była naprawdę piękna. Mam jednak wideo i wrzucę je sobie do CV. Wszyscy będą to widzieli i nikt nie będzie patrzył na to, że ostatecznie była ona nieprawidłowa - komentował po zakończeniu spotkania Chorwat. - Na nasze szczęście z tej sytuacji był też rzut karny i gola strzelił Jesus Imaz - dodał.

Jeden z dziennikarzy zapytał środkowego obrońcę Jagi, czy chciał w powyższej okazji strzelać, czy miała to być próba podania. - Czy Leo Messiemu zadałbyś takie pytanie? - odparł ze śmiechem 28-latek.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Znaczące potknięcie AC Milan. Piątek centymetry od asysty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wielkosobotnie starcie w Białymstoku miało szalony przebieg. - Wróciliśmy do gry z wyniku 0:2 na 3:2. Mieliśmy wygraną w swoich rękach, ale niestety w końcówce zabrakło nam szczęścia, rykoszet od Zorana (Arsenicia - przyp. red.) i skończyło się 3:3. Myślę jednak, że możemy być dumni z naszej postawy od stanu 0:2. Oba zespoły zagrały dziś dobry mecz, fajny do oglądania - opowiadał Runje.

Czytaj także: Trenerzy o meczu Jagiellonia-Lech

Remis z Lechem przerwał serię trzech kolejnych zwycięstw białostoczan. Zarazem był jednak czwartym meczem z rzędu bez porażki. - W ostatnich meczach widać u nas progres. Ostatnie 2-3 tygodnie były spokojne i zarówno nasza gra, jak i nastroje idą do góry. Mam więc nadzieję, że do końca sezonu będzie już wszystko w porządku - podkreślił stoper z Bałkanów.

Po 31. kolejce Jagiellonia awansowała na 5. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. W następnym meczu zmierzy się na wyjeździe z Cracovią, gdzie będzie musiała sobie radzić bez Runje, który otrzymał ósmą żółtą kartkę w tym sezonie. - Przed nami bardzo ciężki mecz, dla mnie osobiście byłby to najtrudniejszy wyjazd. Ale mamy jeszcze wiele do zdobycia, więc musimy walczyć przynajmniej o czwarte miejsce. Zobaczymy co będzie – zakończył wicekapitan aktualnych wicemistrzów Polski.

Źródło artykułu: