Może, gdyby Piotr Zieliński na początku spotkania podał poprawnie do Lorenzo Insigne, wszystko potoczyłoby się inaczej. Niestety w dość prostej sytuacji nasz reprezentacyjny pomocnik zagrał bardzo niedokładnie i piłkę przejęli obrońcy Arsenalu.
Można było odnieść wrażenie, że SSC Napoli przyjechało do Londynu po to by wywalczyć korzystny wynik, ale było to błędne wrażenie. W pierwszej połowie przewaga Kanonierów była potężna. W każdym aspekcie. Szybkość, dokładność, zaangażowanie, taktyka.
I szybko zamieniło się to na bramki. W 15. minucie gospodarze rozegrali książkową akcję. Ruszyli od połowy boiska i kilkoma szybkimi podaniami rozpracowali włoską defensywę, kiedyś synonim solidności. Zarówno piłkarze Arsenalu jak i piłka przemieszczali się sprawnie pomiędzy liniami defensywnymi Arsenalu. Aaron Ramsey, Mesut Oezil, Alexandre Lacazette, Ainsley Maitland-Niles nie dali dotknąć przeciwnikowi piłki aż w końcu dopadł do niej ponownie Ramsey i skierował do bramki.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Krzysztof Piątek przerósł AC Milan? "Trafił tam, aby im bardzo pomóc"
10 minut później było 2:0. Lucas Torreira strzelał z dystansu, piłka odbiła się od Kalidou Koulibaliego i wpadła do bramki.
Arsenal całkowicie kontrolował sytuację, goście byli bezradni, łatwo tracili piłki. Nasz Piotr Zieliński od czasu do czasu zaznaczał swoją obecność ale żadnych spektakularnych zagrań z jego strony nie było.
Po zmianie stron Napoli nieco ruszyło do ataku, ale było to dość niemrawe, zaś najbliżej strzelenia bramki byli zawodnicy gospodarzy, Ramsey i Maitland-Miles, ale ich strzały świetnie obronił Alex Meret. W 66. minucie Carlo Ancelotti stracił cierpliwość i wpuścił na boisko Arkadiusza Milika. Polak zamienił słabego tego dnia Mertensa. To był sygnał do natarcia dla Napoli.
Kilka minut później ze świetną kontrą wyszedł Insigne, zagrał do Zielińskiego a ten spudłował w sytuacji prawie idealnej, mając przed sobą jedynie bramkarza. Było to drugie fatalne zagranie Polaka, który mógł być bohaterem słabego Napoli, ale nim nie został. To było smutne dopełnienie fatalnej dyspozycji piłkarzy z Neapolu, którzy będą musieli zagrać u siebie kompletnie inny mecz jeśli marzą o awansie do półfinału Ligi Europy.
Arsenal FC - SSC Napoli 2:0 (2:0)
1:0 - Ramsey 15'
2:0 - Koulibaly 25' (sam.)
Składy:
Arsenal: Cech - Sokratis, Koscielny, Monreal - Maitland-Niles, Torreira (77' Elneny), Ramsey, Oezil (67' Mchitarjan), Kolasinac - Aubameyang, Lacazette (67' Iwobi).
Napoli: Meret - Hysaj, Maksimovic, Koulibaly, Rui - Callejon, Allan, Ruiz (83' Ounas), Zeliński - Insigne (83' Younes), Mertens (66' Milik).
Żółta kartka: Hysaj.
Sędziował: Undiano (Hiszpania).