- Trochę już siedzę w piłce nożnej i wiem, że właśnie takie spotkania są najtrudniejsze - przyznał przed kamerami TVP Jakub Błaszczykowski, skrzydłowy reprezentacji Polski i Wisły Kraków.
Reprezentacja Polski pokonała na PGE Narodowym w Warszawie Łotwę 2:0. Biało-Czerwoni choć wygrali, to swoją grą nie zachwycili. Pozwolili rywalom dojść do kilku groźnych sytuacji, a sami mieli problemy z kreowaniem akcji pod bramką Pavelsa Steinborsa.
Zobacz także: El. Euro. Polska - Łotwa. Noty: Reca tu nie pasuje, Klich ciągle zagubiony. Robert, dziękujemy, bo było nam wstyd
- Spodziewaliśmy się tego, że to będzie bardzo trudne spotkanie. Wiedzieliśmy, że będziemy potrzebowali trochę czasu, żeby rozmontować obronę rywali. Najważniejsze jest to, że zdobyliśmy dwie bramki i wygraliśmy mecz - skomentował Błaszczykowski.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o meczu z Łotwą. "Gra do poprawy, ale plan jest wykonany"
- Dobrą drużynę poznaje się po tym, że właśnie w takich spotkaniach zdobywa trzy punkty. Przeszłość podpowiada, że te drugie mecze w okienku eliminacji są najtrudniejsze. Męczyliśmy się tutaj niedawno z Armenią. Najważniejsze są trzy punkty - dodał po chwili doświadczony skrzydłowy.
Styl, w jakim Biało-Czerwoni odnieśli zwycięstwo z Łotyszami, na kolana nie powalił. Na osłodę zostają nam trzy zdobyte punkty i komplet "oczek" po dwóch marcowych meczach eliminacji ME. Kolejny mecz w eliminacjach Euro 2020 reprezentacja Polski rozegra 7 czerwca w Macedonii Północnej.
- Możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość, jednocześnie zdając sobie sprawę, że czeka nas dużo pracy - zaznaczył Błaszczykowski.
Zobacz także: El. ME 2020. Polska - Łotwa: "łotwo" to już było. Wymęczone zwycięstwo Biało-Czerwonych