Piotr Reiss spotka się z zarządem Lecha

Zawieszony od lutego w prawach zawodnika Piotr Reiss, spotka się w poniedziałkowy wieczór z zarządem Lecha Poznań, aby poznać swoją przyszłość. Nie można jednak spodziewać się jakiś nieoczekiwanych decyzji, które wynikną z tej rozmowy. "Reksio" z pewnością pozostanie w cieniu, do momentu wyczyszczenia się z zarzutów korupcyjnych.

W poniedziałkowy wieczór "Rejsik" spotka się na kolacji z zarządem klubu, podczas której a rozmawiać o swojej przyszłości. - Cieszę się na spotkanie w poniedziałek z obecnym właścicielem Lecha: Jackiem Rutkowskim i Prezesem Andrzejem Kadzińskim - mówi Reiss, który o swojej przyszłości sporo dowiedział się już z prasy. Trudno przypuszczać, aby ze spotkania wynikły jakieś nowe rewelacje. - Mimo wszystko, nie ma to jak bezpośrednia rozmowa i będę chciał usłyszeć decyzje odnośnie mojej osoby bezpośrednio od kluczowych osób w klubie. Myślę, że we wtorek rano będę wiedział na czym stoję.

Legenda poznańskiego klubu zaczyna coraz bardziej irytować się faktem, że z powodu tajemnicy śledztwa nie może bronić się przed zarzutami, które pojawiły się w mediach. Reiss liczy na jak najszybsze rozwiązanie sprawy. - Nie mogę się nawet bronić przed obecnymi oskarżeniami, bo tajemnica śledztwa zakazuje. Nie mogę więc potwierdzić ani zaprzeczyć temu co pisała już prasa i każdy kto mnie celowo krytykuje zdaje sobie z tego sprawę - opowiada 37-letni napastnik.

Reissowi 30 czerwca wygasa kontrakt z Lechem i na pewno nie zostanie on przedłużony. Z poznańskim klubem współpracować będzie dopiero po oczyszczeniu z zarzutów, choć już nie w roli zawodnika. - Póki co Panowie z Lecha nie skazujcie mnie na banicję piłkarską bez dania mi możliwości obrony. Przecież wszyscy wiedzieli jak wygląda gra w lidze w ostatnich 10-20 latach. Zgadzam się, że w naszym prawie jest coś takiego jak przedawnienie, ale moralność, jasność i przejrzystość zasad chyba nie powinny się zmieniać - zakończył Piotr Reiss.

Komentarze (0)