Wicepremier Włoch zakochany w Piątku. "Skradł moje serce"

Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

- On skradł moje serce - tak wicepremier Włoch, Matteo Salvini, wypowiedział się o Krzysztofie Piątku. To nie pierwszy raz, gdy polityk wynosi pod niebiosa skutecznego napastnika AC Milan.

[tag=43202]

Krzysztof Piątek[/tag] nie zatrzymał się po przenosinach do Milanu. Więcej, w barwach Rossonerich spisuje się jeszcze lepiej niż w ostatnich tygodniach w Genui. Reprezentant Polski strzelał gole w każdym z pięciu ostatnich spotkań, dwukrotnie trafiając do siatki po dwa razy.

Nic dziwnego, że kibice Milanu wręcz oszaleli na jego punkcie. Fanem zespołu z San Siro jest też wicepremier Włoch, Matteo Salvini. Polityk już kilka razy zabierał głos na temat naszego rodaka, za każdym razem bardzo go chwaląc.

Czytaj także: Kapitalne statystyki Piątka. Przed nim tylko Leo Messi

Teraz minister spraw wewnętrznych po raz kolejny wypowiedział się na jego temat.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek szokuje. "W jednej akcji potrafi trafić dwa razy"

- On skradł moje serce. Po prostu napełnił mnie dumą - ocenił krótko włoski polityk, który jest wręcz zakochany w polskim napastniku.

Tymczasem we wtorek Piątek po raz kolejny może zachwycić fanów Rossonerich. Tego dnia jego drużyna zmierzy się z Lazio Rzym w pierwszym półfinale Pucharu Włoch.

Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Milanu, Gennaro Gattuso, zabrał głos w temacie Piątka oraz Lucasa Paquety. Brazylijczyk również trafił do Mediolanu zimą za 35 mln euro i też spisuje się bardzo dobrze.

- Oczywiście, ale trzeba też oddać pozostałym piłkarzom, że grają na dobrym poziomie. To bardzo nas wszystkich cieszy, musimy tylko utrzymać formę do końca sezonu - podsumował Gattuso.

Czytaj także: Krzysztof Piątek warty 100 milionów euro? To możliwe!

Dodajmy, że Krzysztof Piątek jest wiceliderem klasyfikacji strzelców Serie A z 18. bramkami w swoim dorobku. Jedno trafienie więcej ma tylko Cristiano Ronaldo.

Źródło artykułu: