Piłkarze z Londynu i z Dortmundu starli się ze sobą w fazie grupowej Ligi Mistrzów w 2016 i w 2017 roku. Za parę prawie nierozłączną uchodzili do niedawna Bayern Monachium z Arsenalem FC, a od kiedy Kanonierów brakuje w europejskiej elicie, ich lokalny przeciwnik zaczął tworzyć serial z innym niemieckim klubem.
54 - to liczba goli, którą strzeliły oba kluby w swojej krajowej lidze. Wynik Borussii Dortmund robi większe wrażenie, ponieważ potrzebowała na jego osiągnięcie 21 kolejek, a Tottenham Hotspur 26. Borussia to najskuteczniejsza drużyna Bundesligi. Zarazem w czterech meczach zespołu z Dortmundu z londyńczykami padło 13 goli, a to średnio 3,25 na spotkanie. Także dlatego oczekiwania wobec poziomu dwumeczu, który rozpocznie się w Londynie, są wysokie od dnia losowania.
Czytaj także: AS Roma bliżej awansu. Mecz życia Nicolo Zaniolo
Trzy razy do bramki Borussii trafił Heung-Min Son. Pod nieobecność Harry'ego Kane'a i Dele Alliego lider Bundesligi ma uważać głównie na Koreańczyka. Nie tylko z powodu przykrych doświadczeń, ale też dlatego, że Son strzelił 10 goli w ostatnich 11 meczach Tottenhamu. Azjata był związany z niemieckimi klubami przez pięć lat, a to dłużej niż występuje w Premier League. Od 2010 do 2015 roku grał w Hamburger SV i w Bayerze Leverkusen. Kiedy był jednym z Aptekarzy jego wartość wzrosła trzykrotnie do 30 milionów. W Leverkusen dzielił szatnię z Omerem Toprakiem, aktualnie obrońcą Borussii.
ZOBACZ WIDEO Wraca Liga Mistrzów! Tottenham faworytem w starciu z Borussią Dortmund
- Koncentrujemy się w stu procentach na meczu z Tottenhamem. Przeciwnikowi zabranie Kane'a i Alliego, ale także nasza drużyna jest w niepełnym składzie. Tottenham jest na trzecim miejscu w Premier League i to mówi wszystko o poziomie trudności naszego zadania - mówi Lucien Favre, trener Borussii. - Tottenham może być dalej w rozwoju niż nasza drużyna, ponieważ gra przez kilka lat w podobnym składzie, ale nam nie brakuje optymizmu i pewności siebie - dodaje pomocnik Thomas Delaney.
Jednym z kontuzjowanych piłkarzy, o których mówił Favre podczas konferencji prasowej, jest Łukasz Piszczek. Były reprezentant Polski pozostał na placu boju o najważniejsze trofeum klubowe w Europie tak samo jak Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski. Piszczek w Londynie nie pomoże z powodu bólu w stopie. Poza nim z powodu kontuzji nie wystąpią Marco Reus, Julian Weigl i Paco Alcacer. Gotowy do występu w Londynie jest Jadon Sancho. We wtorek miał z tym przygotowaniem problem. Zapomniał paszportu i opóźnił lot Borussii do Anglii. W weekend nastolatek został najmłodszym piłkarzem, który strzelił osiem goli w Bundeslidze. Urodził się 25 marca 2000 roku w stolicy Anglii.
Także w środę rozpocznie się dwumecz Ajaksu Amsterdam z Realem Madryt, czyli w sumie 17-krotnych zwycięzców Ligi Mistrzów. Ajax zagrał w fazie grupowej rozgrywek po raz pierwszy od 2014 roku, a w fazie pucharowej jest po 13 latach przerwy. Krócej, od 2012 roku czeka na spotkanie z Realem. Tak samo jak w przypadku rywalizacji Tottenhamu z Borussią także rozegrane w tym wieku mecze stołecznych klubów były atrakcyjne. Głównie dla kibiców z Madrytu, których drużyna strzeliła Ajaksowi 20 goli w sześciu spotkaniach, a straciła dwa. Za każdym razem zwyciężył Real.
Siedem goli drużynie z Amsterdamu strzelił Cristiano Ronaldo, po którego odejściu Królewscy mieli problem z dobrym otwarciem sezonu. W tym roku mają już obiecujący bilans osiem zwycięstw, dwa remisy i dwie porażki, w czym duża zasługa trenera Santiago Solariego. Już po przylocie do Holandii zapewniał, że ma z Amsterdamu "wspaniałe wspomnienia". - Liczę na kontynuację i równie dobry wynik jak trzy dni temu - nawiązuje Argentyńczyk do zwycięstwa 3:1 w derbach z Atletico. - Ajax ma dobry sezon. Jego piłkarze są dynamiczni, mają duże umiejętności. Trzeba go szanować jak każdego przeciwnika.
1/8 finału Ligi Mistrzów:
Tottenham Hotspur - Borussia Dortmund / śr. 13.02.2018 godz. 21.00
Ajax Amsterdam - Real Madryt / śr. 13.02.2018 godz. 21.00