Spośród wszystkich par 1/8 finału Ligi Mistrzów najmniej emocji wzbudzała rywalizacja Romy z Porto. A przecież w obu drużynach występuje sporo znanych nazwisk. Pewne było, że o awansie jednej z drużyn w dwumeczu zadecydować mogą niuanse, pojedyncze błędy, genialne zagrania.
W rodzimych ligach dużo lepiej radzą sobie Portugalczycy, którzy wygrali 16 z 21 meczów. Z kolei Włosi w Serie A plasują się na 6. miejscu, a ostatnio przełamali się i po serii remisów wygrali.
Pierwsza połowa rozczarowała. Więcej z gry mieli rzymianie, ale długo nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Do małej kontrowersji doszło w 19. minucie. Ręką w okolicach pola karnego zagrał Pepe, arbiter nie dopatrzył się jednak złamania przepisów. Pomagający mu po raz pierwszy w meczu Ligi Mistrzów sędziowie w wozie VAR również nie dostrzegli zachowania niezgodnego z przepisami.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Jedyną klarowną okazję w premierowej odsłonie stworzyli sobie Włosi w 37. minucie. Z pola karnego na bramkę Ikera Casillasa uderzał Edin Dzeko, piłka trafiła w słupek.
Ciekawiej zrobiło się po przerwie. Zespoły w końcu więcej sił zaczęły poświęcać ofensywie. W 57. minucie głową minimalnie niecelnie uderzył Danilo Pereira. W odpowiedzi Iker Casillas kapitalnie obronił płaski strzał z pola karnego Lorenzo Pellegriniego.
Worek z bramkami otworzył się w 70. minucie. Piłkę w polu karnym otrzymał Dzeko, odegrał na prawo do Nicolo Zanioli, który mając obrońcę na plecach zdołał uderzyć między nogami defensora. Hiszpański bramkarz nie był w stanie obronić strzału. To był pierwszy gol 19-latka w Lidze Mistrzów.
Roma wynik mogła podwyższyć kwadrans przed końcem. Kolejny raz uderzał Zaniolo, ale górą był Casillas. Młody zawodnik gospodarzy miał we wtorek swój wielki dzień. W 76. minucie ustalił wynik gry. Po strzale Dzeko piłka odbiła się od słupka i niemal spadła pod nogi Zaniolo, który wbił ją obok obrońcy do siatki.
Wydawało się, że rzymianie są już w piłkarskim niebie. Porto szybko jednak złapało kontakt bramkowy. W 79. minucie na bramkę chciał uderzać Tiquinho Soares, ale skiksował. Wyszło z tego podanie do Adriana, który pewnie trafił do bramki. Goście mogli nawet doprowadzić do remisu, kiedy w 83. minucie Herrera uderzył sprzed pola karnego tuż obok słupka. W doliczonym czasie Casillas zdołał odbić potężny strzał z ostrego kąta Aleksandara Kolarova.
Porto w Rzymie przegrało, ale zdobyty gol daje Portugalczykom nadzieję na awans do ćwierćfinału. Jednak to rzymianie, póki co, są bliżej kolejnej rundy.
AS Roma - FC Porto 2:1 (0:0)
1:0 - Zaniolo 70'
2:0 - Zaniolo 76'
2:1 - Adrian 79'
Składy:
AS Roma: Antonio Mirante - Alessandro Florenzi, Kostas Manolas, Federico Fazio, Aleksandar Kolarov - Bryan Cristante, Daniele De Rossi, Lorenzo Pellegrini (83' Steven Nzonzi) - Nicolo Zaniolo (87' Davide Santon), Edin Dzeko, Stephan El Shaarawy (90' Justin Kluivert).
FC Porto: Iker Casillas - Eder Militao, Felipe, Pepe, Alex Telles - Hector Herrera, Danilo Pereira, Otavinho (84' Hernani) - Fernando (76' Andre Pereira), Tiquinho Soares, Yacine Brahimi (68' Adrian).
Żółte kartki: El Shaarawy (Roma) oraz Herrera (Porto).
Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).