26-letni Damian Kądzior latem zeszłego roku przeniósł się z Górnika Zabrze do Dinama Zagrzeb. Polski pomocnik szybko odnalazł swoje miejsce w chorwackim zespole.
Trener Nenad Bjelica chętnie na niego stawia. W rundzie jesiennej Polak wystąpił w 17 meczach chorwackiej ekstraklasy, w których strzelił cztery gole i miał dziewięć asyst.
Kądzior jest z siebie zadowolony, ale już myśli o tym, co będzie się działo w niedalekiej przyszłości. - Jestem bardzo zadowolony z poprzedniego roku, no ale rzeczywiście muszę patrzeć do przodu. Chciałbym więcej grać w europejskich pucharach. W lutym w 1/16 finału Ligi Europy zmierzymy się z Viktorią Pilzno - mówi w rozmowie z Antonim Bugajskim z "Przeglądu Sportowego".
- Jeśli będę zdrowy, na pewno sobie poradzę. Jestem uparty i pracowity, potrafię skupić się na celu. Chcę zdobyć mistrzostwo i Puchar Chorwacji - podkreśla.
Kądzior nie ukrywa, że chce pełnić znacznie większą rolę w reprezentacji Polski. Wyznacza sobie odważny cel: gra od pierwszej minuty w meczach eliminacyjnych do Euro 2020.
- Stać mnie, żeby dać jej więcej niż do tej pory. W Dinamie złapałem większy luz i pewność siebie. Wiem, że trener Jerzy Brzęczek wybiera się do Turcji, a więc będzie okazja, żeby z nim porozmawiać albo z kimś ze sztabu. W marcu są mecze w eliminacjach EURO i będę mocno się starał, żeby w nich grać. Chcę wystąpić w reprezentacji od pierwszej minuty i to również jeden z moich ważnych celów na ten rok - przyznaje pomocnik Dinama Zagrzeb.
ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Manchester City zdemolował Burton 9:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]