Carlo Ancelotti zamierza dokonać kilku roszad w składzie Napoli na mecz 16. Kolejki Serie A z Cagliari, a jedną z nich ma być wystawienie w wyjściowej jedenastce Arkadiusza Milika. Zmiany podyktowane będą ciężkim starciem z Liverpoolem w Lidze Mistrzów. Włosi przegrali 0:1 i na wiosnę zagrają jedynie w Lidze Europy.
Pomimo iż Liverpool był dużo lepszy, to Napoli mogło zapewnić sobie awans. W doliczonym czasie gry znakomitej okazji nie wykorzystał Milik, którego strzał z kilku metrów obronił Alisson. O Polaku było bardzo głośno. Jedni go krytykowali, inni bronili, a niektórzy nawet chwalili, że zdołał dojść do tej sytuacji.
Milika bronił również Carlo Ancellotti. - Wykazał się niezwykłą kontrolą piłki. Nie mogę mu niczego zarzucić - powiedział trener Napoli, który chce wzmocnić Polaka psychicznie.
Z tego powodu 24-letni napastnik ma otrzymać szansę gry w meczu z Cagliari. W poprzedniej kolejce Milik również wystąpił od początku i odwdzięczył się za zaufanie dwoma strzelonymi golami. Polak może więc tym bardziej żałować zmarnowanej okazji z Liverpoolem, bo gdyby popisał się dobrą serią, to mógłby być dla niego przełomowy moment i jego pozycja w zespole znów byłaby silniejsza.
W niedzielę Milik ma zagrać za Driesa Mertensa, który w środę został brutalnie sfaulowany przez Virgila van Dijka i przyda mu się przerwa.
Reprezentant Polski w tym sezonie strzelił siedem bramek w trzynastu meczach Serie A.
ZOBACZ WIDEO Sandro Kulenović o treningach w Juventusie: Dla młodego chłopaka to coś wyjątkowego