"Bild": gwiazdy Bayernu przeciwko trenerowi podczas kryzysowego spotkania z władzami. Wśród nich Lewandowski

Newspix / PIXATHLON / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Niko Kovac
Newspix / PIXATHLON / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Niko Kovac

Robert Lewandowski, Thomas Mueller, Franck Ribery i Manuel Neuer zostali w poniedziałek wezwani przez władze klubu na spotkanie kryzysowe, podczas którego mieli krytykować Niko Kovaca - donosi "Bild". Wygrana z Benfiką daje trenerowi trochę spokoju.

Według informacji gazety to prezydent Uli Hoeness i prezes Karl-Heinz Rummenigge wezwali piłkarzy do siebie. Spotkanie odbyło się w poniedziałek o godzinie 15 w siedzibie klubu, panowie rozmawiali m.in. o postawie zespołu w sobotnim meczu z Fortuną Duesseldorf (3:3). Nie wiadomo kto i co dokładnie powiedział. Dziennikarze "Bilda" podają jednak, że zawodnicy mieli skrytykować decyzje trenera w tym meczu. Według piłkarzy Kovac najpierw, przed meczem, podjął wiele niezrozumiałych decyzji, a później, już w trakcie spotkania swoim postępowaniem nie pomógł zespołowi wygrać z jedną z najsłabszych ekip w Bundeslidze.

To niezwykle ciekawa informacja, szczególnie mając w pamięci to, co "Bild" pisał o zachowaniu szkoleniowca podczas odprawy przed kolejnym meczem - z Benfiką w Lidze Mistrzów. Kovac miał zapowiedzieć swoje rozstanie z Bayernem, a przy tym całą winą za kryzys obarczyć... klubowe gwiazdy, które nie dają z siebie maksa w trakcie meczów i mają za miękki charakter. Jak jednak na złość, wszystkie gole we wtorkowym meczu strzeliły właśnie największe gwiazdy - Arjen Robben, Robert Lewandowski i Franck Ribery.

Trudno stwierdzić, czy rewelacje publikowane ostatnio przez wspomnianą gazetę są w stu procentach prawdziwe. Trzeba jednak przyznać, że zdecydowana większość informacji, które "Bild" w ostatnich miesiącach zamieszczał na swoich łamach, okazywała się prawdziwa. Nie można więc wykluczyć, że podobnie jest i teraz.

Zresztą, po meczu z Benfiką dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzić został zapytany przez dziennikarzy o "kreta", który sprzedaje "Bildowi" wszystkie informacje. Salihamidzić odparł tylko: - Możecie sobie wyobrazić, co z nim zrobię, jak go znajdę... Z drugiej jednak strony należy pamiętać, że gazeta od kilku tygodni pozostaje w otwartym konflikcie z klubem.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Gol Krzysztofa Piątka na wagę derbowego remisu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Tak czy inaczej, sytuacja w Bayernie jest bardzo napięta już od dłuższego czasu. Wtorkowy mecz z Benfiką (5:1) dał jednak wszystkim trochę oddechu. Kovac po takim meczu po prostu nie może zostać zwolniony. Zresztą obrazki, które mieliśmy okazję widzieć w trakcie spotkania nakazują sądzić, że nie cała szatnia musi być przeciwko szkoleniowcowi. Reakcje niektórych piłkarzy na gole albo zmiany mogłyby być dowodem, że Kovac ma jeszcze w ekipie szacunek.

- Oczywiście, że gramy dla trenera, dla klubu, dla siebie. Trener zrobił wszystko, by wygrać dzisiejszy mecz - mówił po 5:1 z Benfiką Manuel Neuer, czyli jeden z czterech wymienianych przez "Bild" zawodników. - Trener robi swoją robotę, a my idziemy za nim. Ciąży na nas ogromna odpowiedzialność, bo to my ostatecznie gramy na boisku. Byłoby stanowczo zbyt prosto powiedzieć, że to tylko trener, w pojedynkę, ponosi odpowiedzialność za wyniki. Musimy to wziąć na nasze barki, to zawodnicy ponoszą największą odpowiedzialność - dodał bramkarz. To tyle jeśli chodzi o słowa. A gesty? Na przykład uściski Kovaca z Ribery'm, tuż po ściągnięciu Francuza z boiska.

Kovac kupił wtorkowym zwycięstwem trochę spokoju. Pytanie brzmi: na jak długo? Najbliższy sprawdzian przed Bayernem już w sobotę, gdy na wyjeździe zmierzy się z Werderem Brema.

Źródło artykułu: