O korupcyjnym skandalu w Korei Południowej poinformowały władze tamtejszej ligi. Jang Hack-Yong miał kontaktować się z piłkarzem o nazwisku Lee, grającym w Asan Mugunghwa FC (druga liga koreańska). Były reprezentant Korei Południowej chciał doprowadzić do tego, by Lee otrzymał czerwoną kartkę w starciu z FC Busan, które rozegrano 22 września.
Za przyjęcie propozycji w grę wchodziło 50 milionów wonów, czyli blisko 45 tysięcy dolarów. Piłkarz Asan odrzucił jednak ofertę i wszystko przebiegło zgodnie z prawem. O incydencie poinformowana została policja i klub zawodnika.
"Lee zadzwonił na policję, a swojemu klubowi zgłosił całą sytuację. Następnie policja aresztowała Janga w hotelu w Busan" - przekazał organizator ligi koreańskiej. Działacze chcieli ujawnić incydent już w zeszłym miesiącu, ale wtedy policja prosiła o zachowanie milczenia, gdyż mogłoby to przeszkodzić w zatrzymaniu byłego piłkarza.
Jang Hack-Yong w koreańskiej kadrze rozegrał pięć spotkań. Był obrońcą. Działacze z Korei Południowej są oburzeni jego zachowaniem, zwłaszcza że w 2011 roku krajem wstrząsnął ogromny skandal korupcyjny i od tego czasu związek koncentruje się na zapobieganiu próbom ustawiania meczów.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o taktyce kadry: Jest system, który bardziej nam odpowiada. Myślę, że trener zdaje sobie z tego sprawę