Nie jest to dobry okres dla Cristiano Ronaldo. Media rozpisują się o nowych informacjach ws. oskarżeń o gwałt, którego piłkarz miał dopuścić się 9 lat temu. Reputacja Portugalczyka wyraźnie podupadła, a sponsorzy wycofują się z promowania produktów jego wizerunkiem.
W dobrym świetle zawodnika przedstawił za to prezydent Juventusu Turyn. Andrea Agnelli miał okazję przemawiać podczas Festiwalu Sportu w Trento.
- Pod względem sportowym, wzięliśmy ważną wartość dodaną, a widząc go codziennie, mogę to potwierdzić. Do tego mówiąc o wartościach komercyjnych, Ronaldo ułatwia pokazanie się na całym świecie - przyznał Agnelli.
- Dzieci z całego świata chcą oglądać superbohaterów, a on jest jednym z nich. Juventus to jednak nie tylko Ronaldo. Jesteśmy kolektywem, a CR7 to wisienka na czymś, co budowaliśmy kroku po kroku, cierpliwie i inteligentnie - dodał prezydent Juventusu.
Afera z Ronaldo wybuchła po publikacjach niemieckiego tygodnika "Der Spiegel". W gazecie przedstawiono dokumenty, z których wynikało, że Cristiano Ronaldo zapłacił 375 tys. dolarów Kathryn Mayordze zadośćuczynienia za milczenie ws. oskarżeń. Była modelka rzekomo została zgwałcona przez piłkarza w czerwcu 2009 roku.
ZOBACZ WIDEO Polska - Portugalia. Kamil Glik: Po takich meczach nie zasypia się łatwo