[tag=2747]
Jerzy Brzęczek[/tag] ma za sobą dwa mecze w roli selekcjonera reprezentacji Polski, ale jeszcze nie ma na koncie zwycięstwa. We wrześniu nasza kadra zremisowała z Włochami w Lidze Narodów (1:1) i z Irlandią w meczu towarzyskim (1:1). Za pierwszy nasz zespół był chwalony, ale drugie spotkało się z surową krytyką za styl.
Nowy selekcjoner ma jednak swój pomysł na kadrę. Gra Biało-Czerwonych ma opierać się na długim utrzymywaniu się przy piłce. Wygląda na to, że to spodobało się zawodnikom, o czym świadczą słowa Grzegorza Krychowiaka.
- Moim zdaniem ma bardzo dobry pomysł. Ja osobiście wolę utrzymywać się przy piłce, być panem na boisku i mieć los w swoich rękach. Zagrażać, a nie tylko biegać za piłką. Zdajemy sobie jednak sprawę, że gdy gramy z takimi zespołami jak Portugalia czy Włochy, to nie będziemy cały czas utrzymywać się przy piłce. W takich spotkaniach trzeba walczyć, nie można załamywać rąk, tylko przede wszystkim dobrze grać w defensywie, bo to ona pozwala osiągać sukcesy. Bardzo dobrze było to widać we Francji - mówi polski pomocnik w "Przeglądzie Sportowym".
Krychowiak został poproszony o porównanie Brzęczka do jego poprzednika Adama Nawałki. Gracz Lokomotiwu Moskwa dostrzegł różnice.
- To trener, który dużo więcej pracy na treningach bierze w swoje ręce. Pokazuje nam różne zagrania, jest bardzo aktywny. Ale takie porównania nie mają żadnego sensu. To dopiero nasze drugie zgrupowanie, najważniejsze, żebyśmy się poznali i jak najszybciej zaczęli przekładać filozofię trenera Brzęczka na boisko, żebyśmy na nowo zdobyli zaufanie kibiców. Wiemy, że to wymaga czasu - tłumaczy.
Polska 11 października zagra z Portugalią, a trzy dni później z Włochami. Oba mecze zostaną rozegrane na Stadionie Śląskim w Chorzowie, a stawką są punkty w Lidze Narodów.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: wielkie błędy obrońców w derbach Basków. VAR znów pomógł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]