W Arce Maciej Jankowski nie prezentował dotychczas dobrej skuteczności. Przeszedł do tego klubu przed poprzednią rundą i w pierwszych 17 meczach w żółto-niebieskich barwach strzelił trzy gole. Tę liczbę podwoił w ostatnich dwóch spotkaniach. Bardzo ważny jest system, w którym napastnik się odnajduje. - Mam tutaj dużo możliwości. Trener mnie nie ogranicza, tylko dostrzega moje różne atuty i mam dużą swobodę na boisku, do czego wszyscy piłkarze muszą dorosnąć. To fajnie wygląda i z tego się cieszę - powiedział piłkarz.
U Zbigniewa Smółki, Jankowski ma szansę nauczyć się gry na skrzydle, choć ciągnie go do środka pola. Czy w takiej sytuacji najważniejsza jest szybkość? - Nie chodzi tylko o to. Luka Zarandia, to naprawdę szybki skrzydłowy i u niego to wygląda naprawdę fajnie. Ja tak skrzydła się nie trzymam. Moja gra wygląda jednak coraz lepiej i trzeba się z tego cieszyć - ocenił Maciej Jankowski.
W Lotto Ekstraklasie piłkarz nie strzela wielu goli. W 226 meczach zdobył 46 bramek. Od ostatniego dubletu minęło trochę czasu. - Miało to miejsce z Wisłą Płock półtora roku temu, nigdy nie strzelałem dużo goli, tylko często grałem bardziej jako pomocnik, a nie jako typowy napastnik. Teraz dojrzałem pod względem piłkarskim, by to może zmienić - zdeklarował.
Sama Arka w ostatnim spotkaniu z KGHM-em Zagłębiem Lubin wyglądała lepiej niż wcześniej. Rzadko ten zespół oddawał aż 9 celnych strzałów. Najważniejsze jest to, by to utrzymać i aby w każdym kolejnym spotkaniu wyglądało to coraz lepiej. Oby to nam się udało. Grało nam się łatwiej jak graliśmy w przewadze, jednak i Zagłębie miało swoje sytuacje podczas stałych fragmentów gry. W końcówce, gdy prowadziliśmy 2:1 goście się otworzyli i skutkowało to naszymi okazjami - podsumował Maciej Jankowski.
ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Piątka. Polak centymetry od dubletu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]