Lech Poznań przełamał koszmarną serię. "Siedziało nam to w głowach"

Getty Images / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
Getty Images / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Wcześniej Lech awansował w Pucharze Polski, ale dopiero wygrana z Miedzią (2:1) pozwoliła mu się na dobre przełamać. - Było nerwowo, bo zła seria siedziała nam w głowach - przyznał Kamil Jóźwiak.

Na triumf w lidze podopieczni Ivana Djurdjevicia czekali aż 49 dni (od 12 sierpnia, gdy pokonali 4:0 Zagłębie Sosnowiec). - Wcześniejsze spotkanie w Łodzi, mimo że gola zdobyliśmy dopiero w 120. minucie, trochę nam pomogło, bo długo na taką wygraną czekaliśmy. Trochę rozluźniliśmy głowy i teraz udało się też zwyciężyć w lidze. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej - przyznał Kamil Jóźwiak.

W niedzielę poznaniacy szybko objęli prowadzenie, na początku drugiej połowy je podwyższyli i wydawało się, że to będzie dla nich dość łatwa przeprawa. Nie ustrzegli się jednak błędów i gdy Miedź zdobyła bramkę kontaktową, już do końca było nerwowo.

- Straciliśmy kontrolę na boisku. Może dopadł nas strach o to, że wypuścimy z rąk trzy punkty. Dopóki było 2:0, panowaliśmy nad sytuacją. Mogliśmy nawet uczynić ten wynik jeszcze wyższym. Gol na 2:1 podciął nam skrzydła, tym bardziej więc cieszymy się z sukcesu. Trzeba pójść za ciosem w Zabrzu - dodał skrzydłowy.

Drużyna Ivana Djurdjevicia wciąż gra nerwowo. W niedzielę próbowała każdą akcję kończyć strzałem, lecz jakość tych uderzeń pozostawiała momentami wiele do życzenia. - To jest dowód, że mecz z ŁKS jeszcze nie do końca nas przełamał. Siedziało nam w głowach, że od dłuższego czasu nie potrafiliśmy wygrać w lidze. Oby ta ostatnia wygrana nam pomogła. Nabierzemy pewności siebie i nie będziemy już liczyć jak długo trwa seria bez zwycięstwa - zakończył Jóźwiak.

ZOBACZ WIDEO: Primera Division: Nieskuteczna Barcelona straciła kolejne punkty! Uratowała tylko remis [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: