Serie A: dublet Krzysztofa Piątka. Frosinone Calcio kolejną ofiarą Polaka

PAP/EPA / FEDERICO PROIETTI / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek (w środku)
PAP/EPA / FEDERICO PROIETTI / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek (w środku)

Krzysztof Piątek idzie za ciosem. W wygranym 2:1 meczu Genoa CFC z Frosinone Calcio zdobył dwa gole i jest liderem rankingu strzelców oraz klasyfikacji kanadyjskiej Serie A.

Krzysztof Piątek jest liderem klasyfikacji strzelców Serie A i Pucharu Włoch. Na pierwszym froncie zdobył przed spotkaniem z Frosinone Calcio sześć goli, a na drugim cztery. "Bomber z Polski" trafia do bramki przeciwnika minimum raz w każdym meczu o stawkę od czasu transferu z Cracovii do Genoa CFC.

Genialna passa została kolejny raz przedłużona. Minęło nieco ponad pół godziny i statystyki Piątka trzeba było jak co kolejkę aktualizować. Napastnik Genoa CFC strzelił dwa gole w trzy minuty i dał swojej drużynie prowadzenie 2:0. Świetnie wygląda jego współpraca z Christianem Kouame, który asystował przed obiema bramkami reprezentanta Polski. Piątek trafił do siatki w 33. minucie z linii pola karnego, a następnie z najbliższej odległości. Błąd przed drugim golem popełnił Bartosz Salamon, centralny defensor Frosinone.

Piątek umocnił się na prowadzeniu w rankingu strzelców Serie A i odzyskał prymat w klasyfikacji kanadyjskiej. Wyprzedził w niej za jednym zamachem Cristiano Ronaldo z Juventusu, a także Rodrigo De Paula z Udinese Calcio, którzy mają po siedem punktów. Piątek ma osiem, a zagrał jedno spotkanie mniej. Każda defensywa w lidze postanawia przed meczem zatrzymać Polaka, ale ten zawsze znajduje sposób, żeby postawić na swoim. Beniaminek był kolejną ofiarą gracza z Genui.

Dla całego zespołu wyprawa na stadion beniaminka była szansą na zapuszczenie korzeni w górnej połowie tabeli. Statystyki Frosinone Calcio były opłakane. Drużyna nie strzeliła gola od czasu awansu do Serie A, straciła bramek 16. Za sobą miała cztery porażki. Na dodatek Genoa nie przegrała żadnego meczu z zespołem z centralnych Włoch w tym wieku. Strzeliła mu 11 goli, straciła cztery.

W 42. minucie nadeszło małe przełamanie gospodarzy. Premierowego gola w sezonie zdobyli po strzale Camillo Ciano z rzutu karnego, a faulowany w szesnastce gości był Stipe Perica. Nieco wystraszeni przez beniaminka przyjezdni cofnęli się w drugiej połowie. Ich priorytetem było trzymanie przeciwnika daleko od własnej bramki i utrzymanie zaliczki. W doliczonym czasie mógł jeszcze wyrównać Salamon, ale główkował nieznacznie obok słupka.

Genoa wygrała 2:1. Skromnie, ale zasłużenie. Piątek wniósł drużynę na swoich barkach na 7. miejsce w tabeli.

7. kolejka Serie A:

Frosinone Calcio - Genoa CFC 1:2 (1:2)
0:1 - Krzysztof Piątek 33'
0:2 - Krzysztof Piątek 36'
1:2 - Camillo Ciano (k.) 42'

Składy:

Frosinone: Marco Sportiello - Francesco Zampano, Edoardo Goldaniga, Bartosz Salamon, Marco Capuano (75' Rai Vloet), Cristian Molinaro - Raman Chibsah, Emil Hallfredsson, Joel Campbell (61' Danilo Soddimo) - Stipe Perica (46' Daniel Ciofani), Camillo Ciano

Genoa: Ionut Andrei Radu - Davide Biraschi, Nicolas Spolli, Domenico Criscito - Sandro (75' Luca Mazzitelli), Romulo, Oscar Hiljemark, Darko Lazović (63' Erwin Zukanović) - Goran Pandev (68' Pedro Pereira) - Christian Kouame, Krzysztof Piątek

Żółte kartki: Goldaniga, Hallfredsson, Campbell (Frosinone) oraz Sandro, Mazzitelli (Genoa)

Sędzia: Juan Luca Sacchi

Chievo Werona - Torino FC 0:1 (0:0)
0:1 - Simone Zaza 88'

ACF Fiorentina - Atalanta BC 2:0 (0:0)
1:0 - Jordan Veretout (k.) 63'
2:0 - Cristiano Biraghi 90'

[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO: Serie A: Juventus triumfuje w meczu na szczycie! Ronaldo dogrywał zamiast strzelać [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (8)
avatar
Claudia_
30.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niesamowite, że Piątek ma tylko 5 goli mniej od Milika jeśli chodzi o całą historię polskich strzelców w Serie A. Wiem że Arek był długo kontuzjowany ale jednak to robi wrażenie. 
avatar
Andrzej Janusz Maraszkiewicz
30.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Bramki najwyższa klasa.Hahaha!!! 
avatar
Ruch LGBT
30.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Piątek ośmieszył Polskę tym słabym meczem. Prawdziwy napastnik zdobyłby co najmniej hat-trick. 
avatar
VIPekspert
30.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kocur... Probierz miał wyjątkowo rację... czapki z głów! 
Mario77123
30.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Extra, ale się cieszę że strzela Piątek, i na dla Reprezentacji będzie strzelał :) Fajnie!!