Jeśli spojrzeć na wynik 3:0 to wydaje się, że każdy trener byłby zadowolony. - Jestem zły. Jestem zdenerwowany na moich piłkarzy i oni o tym wiedzą - wypalił Pep Guardiola po meczu z Fulham. - Nie mogę sobie z tym poradzić, gdy brakuje im prostych rzeczy: prostego podania, kontrolowania piłki. Rozmawialiśmy o tym wiele razy. Dlatego zamierzam pokazać im, że możemy to poprawić - dodał Guardiola i kolejnego dnia spotkał się z nimi w ośrodku treningowym. Dzień wolny przestał być aktualny.
Zawodnicy mieli w niedzielę dodatkową sesję taktyczną, podczas której perfekcjonista Guardiola dokładnie wyjaśnił, co poszło nie tak, mimo wyniku 3:0. Hiszpan miał pretensje do swoich zawodników o kilka fragmentów w pierwszej połowie, chociaż The Citizens już od trzeciej minuty prowadzili 1:0 po golu Leroya Sane.
Guardiola wymaga jednak dużo więcej od swoich piłkarzy, nawet jeśli ci zwyciężają 3:0 i nie dają zbyt dużo swobody rywalowi. Ma to przynieść efekty m.in. w Lidze Mistrzów, którą chciałby wygrać w tym sezonie.
Już w środę mistrz Anglii zagra pierwsze spotkanie w LM. Rywalem będzie Olympique Lyon.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Kownacki z pierwszym golem. Sampdoria rozgromiła rywala [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]