Do polskiej piłki mogą trafić miliardy. Ma powstać specjalny fundusz

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami w Tychach
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami w Tychach

Rozwój polskiej piłki nożnej to jeden z celów postawionych przez premiera Mateusza Morawieckiego. Mają w tym pomóc pieniądze ze spółek skarbu państwa. Kwota wsparcia to co najmniej półtora miliarda złotych.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak informuje "Puls Biznesu", nad wieloletnim programem odbudowy piłki nożnej w Polsce pracuje kilkuosobowy zespół, który ma wsparcie premiera Mateusza Morawieckiego i rządu. Finansowo odpowiadać ma za ten projekt Totalizator Sportowy, który w ciągu dziesięciu lat ma wydać na futbol w naszym kraju co najmniej półtora miliarda złotych. Pieniądze mają być przeznaczone na infrastrukturę, system szkolenia i monitoring zawodników.

Projekt jest ambitny. Morawiecki zapewnia, że rząd chce wesprzeć rozwój piłki nożnej. Mówił o tym podczas konferencji, gdy ogłaszano, że PKO BP będzie sponsorem Lotto Ekstraklasy.

Pierwszym punktem programu jest rozbudowa infrastruktury. W Polsce brakuje krytych boisk, na których piłkarze mogliby trenować zimą. Z tego powodu młodzi gracze tracą kilka tygodni w porównaniu ze swoimi rówieśnikami z cieplejszych krajów, gdzie zima jest łagodna. Koszt jednego takiego boiska to 2,5 miliona złotych. Klubów na to nie stać, dlatego mają otrzymać pomoc sponsorów. Mają one powstać w każdym województwie.

Totalizator Sportowy nie będzie ograniczał się tylko do rozbudowy infrastruktury. Ma powstać jednolity system szkolenia. Niezbędne jest jednak wsparcie w tym temacie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kluby mogą skusić pieniądze. Wzorem dla osób tworzących założenia projektu jest system, jaki wdrożono w Belgii. Tam zainwestowano wiele środków w rozwój młodzieży, co po latach zaowocowało trzecim miejscem na mistrzostwach świata.

ZOBACZ WIDEO Polska - Irlandia. Grobowy nastrój po meczu reprezentacji. "Nie dało się na to patrzeć"

Źródło artykułu: