Urodził się 21 sierpnia 1988 roku w Warszawie. Dorastał w podwarszawskim Lesznie. Tam też stawiał pierwsze kroki w sporcie. Na sport był "skazany", bo jego rodzice byli sportowcami: tata Krzysztof - dżudoka, a mama Iwona - siatkarka.
Przedwczesna śmierć taty była dla Roberta Lewandowskiego dużym ciosem. Młody piłkarz musiał przejąć rolę głowy rodziny, przez co szybko wydoroślał.
Nie złamało go odrzucenie przez Legię Warszawa. Przez Znicza Pruszków zaczął iść w górę, później trafił do Lecha Poznań, z którym zdobył mistrzostwo Polski.
ZOBACZ WIDEO Justin Kluivert już czaruje, AS Roma rzutem na taśmę pokonała Torino FC [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Świetna gra zaowocowała transferem do Bundesligi. Najpierw strzelał bramki dla Borussii (74), a teraz w koszulce Bayernu Monachium pobija kolejne rekordy. Lewandowski jest trzykrotnym królem strzelców niemieckiej ligi. W tym sezonie też jest głównym kandydatem do tego trofeum.
"Super Express" z okazji 30. urodzin piłkarza zdradził kilka faktów z jego życia, które nie są znane szerszej publiczności. I tak o to dowiadujemy się, że Lewandowski w dzieciństwie uwielbiał słodycze. Po strzelonych bramkach dla Varsovii jego mama częstowała go babeczkami z truskawkami. Koledzy z drużyny mówili na niego "Bobek".
Gdy piłkarz poznał Anię, swoją przyszłą żoną, przedstawił się jako... Andrzej. Lewandowski jest wielkim fanem motoryzacji. W jego garażu stoi m.in. Bentley Continental GT Speed Cabrio, który wart jest około miliona złotych.
Reprezentant Polski jest rekordzistą Guinessa w Bundeslidze w czterech kategoriach. Lewandowski jest jedynym rezerwowym w historii, który strzelił pięć bramek. Potrzebował na to... dziewięciu minut w spotkaniu z Wolfsburgiem.