Sergio Busquets doczekał się podwyżki. Tylko Leo Messi zarobi więcej od niego

Newspix / D.Nakashima/AFLO/newspix.pl / Na zdjęciu: Sergio Busquets
Newspix / D.Nakashima/AFLO/newspix.pl / Na zdjęciu: Sergio Busquets

Sergio Busquets doczekał się obiecanej... dwa lata temu podwyżki. Pomocnik Barcelony podpisał aneks do umowy, dzięki któremu będzie drugim najlepiej zarabiającym piłkarzem klubu po Leo Messim.

W tym artykule dowiesz się o:

To pomyślny dla Sergio Busquetsa finał sprawy, która ma swój początek w maju 2016 roku. 30-latek podpisał wtedy nowy kontrakt, który ma obowiązywać do końca sezonu 2020/2021. Wiążąc się z klubem na dłużej, otrzymał zapewnienie, że z czasem dostanie również podwyżkę. Przez dwa lata nie doczekał się jednak korekty pensji i według informacji "Mundo Deportivo" - wezwał władze klubu do wywiązania się z umowy.

Działacze Barcelony zwlekali ze spełnienia obietnicy, a w międzyczasie wyszło na jaw, że Busquetsa z Camp Nou chciałby wyciągnąć Pep Guardiola, który w 2008 roku postawił na nieznanego szerszemu gronu zawodnika rezerw i uczynił z niego podstawowego zawodnika Dumy Katalonii.

Niewykluczone, że wyciek informacji o zainteresowaniu Manchesteru City przyspieszył działania Barcelony. W niedzielę wieczorem "Marca" podała, że Busquets doczekał się podwyżki i został drugim najlepiej zarabiającym piłkarzem klubu po Leo Messim, który za każdy sezon gry ma inkasować 40 mln euro. Zmianie uległa tylko wysokość pensji pomocnika - długość kontraktu i klauzula odstępnego (200 mln euro) pozostały te same.

Busquets od dziesięciu lat jest absolutnie podstawowym zawodnikiem Barcelony. Rozegrał dla katalońskiego klubu już 484 spotkania i zdobył z nim 28 trofeów. Jest też 107-krotnym reprezentantem Hiszpanii, mistrzem świata (2010) i Europy (2012).

ZOBACZ WIDEO Barcelona zaczęła od zwycięstwa, Messi od dubletu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)