Legia Warszawa nie zdołała odrobić strat z pierwszego meczu ze Spartakiem Trnava i we wtorkowy wieczór odpadła z eliminacji do Ligi Mistrzów już w II rundzie.
Prezes klubu Dariusz Mioduski przyznał wprost po końcowym gwizdku, że nie zakładał odpadnięcia z tych rozgrywek już na tak wczesnym stadium. Jak można się domyślać, nie zakładał tego też budżet.
Gdy w ubiegłym roku mistrzowie Polski odpadli z pucharów już latem, w kasie klubu zabrakło 3 miliony euro. Jak sytuacja wygląda teraz? Według Macieja Wandzla, nie przedstawia się to różowo.
Były współwłaściciel klubu napisał na Twitterze, że koszty odpadnięcia w tej fazie rozgrywek mogą sięgnąć nawet 30 mln złotych.
Koszt bezpośredni tego meczu to minus 22 mln PLN do budżetu. Pośrednio moim zdaniem minus 30 mln PLN. Drugi rok dużych strat Legii jest bardzo prawdopodobny. Jak to ogarnąć? - nie wiem...
— Maciek Wandzel (@MaciejWandzel) 31 lipca 2018
Według niego zarząd klubu na pewno zakładał awans do IV rundy eliminacji do LM. Jeśli wtedy Legia odpadłaby, natychmiast trafiłaby do fazy grupowej Ligi Europy.
"Po hipotetycznym wygraniu z Crveną Zvezdą nie byłoby LM ale 5 mln EUR na koncie + 2,9 mln EUR za fazę grupową LE. Razem pewne 7,9 mln EUR. Jestem pewien że to zakładał Zarząd, a nie awans do Ligi Mistrzów" - napisał.
Legia wciąż pozostaje grze o fazę grupową LE. W III rundzie eliminacji zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu między Football 1991 Dudelange (Luksemburg) a Drita Gnjilane (Kosowo).
ZOBACZ WIDEO Demolka! Girona FC nie miała litości dla Melbourne City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Tylko Legia !