Pep Guardiola skomentował klęskę Manchesteru City. "Nikt teraz w nas nie wierzy"

Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Pep Guardiola
Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Pep Guardiola

- Nie mam zbyt wielu pretensji i skarg do piłkarzy - stwierdził Pep Guardiola, którego Manchester City dostał sromotne lanie od Liverpoolu (0:3). Katalończyk znów nie wypełni zadania?

Liga Mistrzów jest oczkiem w głowie właścicieli Manchesteru City. Zainwestowali grube miliony po to, aby drużyna odniosła wielki sukces w Europie. W Premier League grają jak z nut, jednak w elitarnych rozgrywkach znów zawiedli. Rok temu odpadli sensacyjnie z AS Monaco, a teraz prawdopodobnie z Liverpoolem.

- Musimy zaakceptować ten wynik. Przed nami spotkanie z United w domu i potem rewanż z Liverpoolem też w domu. Zobaczymy co się wydarzy. Wiem, że to trudne, ale wierzymy w awans - mówił z wielką nadzieją Pep Guardiola.

The Reds grali jak natchnieni. Już w 31. minucie zadali trzeci cios, a The Citizens leżeli na łopatkach. Kapitalnie grał przede wszystkim Mohamed Salah.

- Zaczęliśmy mecz z dużym charakterem, ale to Liverpool strzelił nam bramkę - tłumaczy Katalończyk. - Potem nadal graliśmy swoje i znowu straciliśmy gola. W pierwszej połowie byli od nas lepsi przez dziesięć czy piętnaście minut - dodał pewny siebie.

Na drugą połowę wyszły inne drużyny. Przebudzony Manchester City i Liverpool zmęczony zawrotnym tempem narzuconym przed przerwą. Ekipa Guardioli była jednak bezradna. Fani City nie doczekali się wówczas ani jednego celnego strzału swoich piłkarzy.

- W drugiej części gry próbowaliśmy wszystkiego, ale nie potrafiliśmy znaleźć drogi do ich bramki - analizował 47-latek. - Nie mam zbyt wielu pretensji i skarg. Nikt teraz w nas nie wierzy, ale wciąż mamy przed sobą drugi mecz - powiedział menadżer.

Manchester City zmierzy się z Liverpoolem w spotkaniu rewanżowym we wtorek 10 kwietnia (godz. 20.45).

ZOBACZ WIDEO W hicie Bayern Monachium rozbił Borussię Dortmund, trzy gole Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (5)
avatar
Przemasss
5.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Guardiola nie potrafi przyznać że Liverpool był o klasę lepszy i że Klopp Pepa zaskoczył. Klopp udowadnia że to on zasługuje na miano najlepszego trenera świata po tym co wyprawia z Liverpoolem Czytaj całość
avatar
Dariusz Pokora
5.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
MC zagrało jak Barca za czasów Papa. Wystarczy ich przycisnąć, wywrzeć presję i nie ma drużyny. Fakt mało jest takich drużyn które potrafią to zrobić i LFC do nich należy... 
avatar
kibic1900
5.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No i znowu szejkom utarto nosa.Nawet niegdyś okrzyknięty najlepszym trenerem świata Guardiola im nie pomógł.Pewnie to przereklamowane cudowne dziecko Katalonii za mało dostało na transfery :)) Czytaj całość
avatar
Franka
5.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To nie wina pilkarzy,to wina że City nie miało napastnikow. Zobaczymy jak zagra Liverpool bez Salaha w rewanżu. Trzy tygodnie przerwy.. Ja wierzę w awana City.