Kontrakt Chilijczyka z obecnym pracodawcą obowiązuje tylko do końca obecnego sezonu. Kanonierzy nie mogą więc liczyć na zbyt duży zarobek, bo latem i tak straciliby tego piłkarza nie zyskując nic.
Mimo to, jak donosi skysports.com, Arsenal zażądał od Obywateli aż 35 mln funtów odstępnego, a to tego doszłoby kolejne 5 mln tytułem prowizji dla menedżerów. Na taki wydatek Manchester City się nie zdecyduje.
Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że do walki o pozyskanie 29-letniego skrzydłowego włączył się Manchester United, który jest gotowy zaproponować Arsene'owi Wengerowi wymianę z udziałem Henricha Mchitarjana. Ormianin nie ma pewnego miejsca w składzie Czerwonych Diabłów i Jose Mourinho jest gotów się z nim rozstać.
ZOBACZ WIDEO Kołodziejczyk: Niesamowity zjazd Krychowiaka. Powinien odejść