Padło pytanie o Polaków. Holenderska legenda nie bawi się w dyplomację

Getty Images / ANP / Na zdjęciu: Rafael van der Vaart
Getty Images / ANP / Na zdjęciu: Rafael van der Vaart

Rafael van der Vaart w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet odniósł się do potencjalnych spotkań z reprezentacją Polski. Jego słowa nie pozostawiają złudzeń.

Polaków w najbliższym czasie czekają spotkania eliminacji do mistrzostw świata w 2026 roku. Biało-Czerwoni w grupie G zmierzą się z Litwą, Maltą, Finlandią i przegranym z pary Holandia - Hiszpania w play-offach Ligi Narodów. Bez względu na to, która z drużyn uzupełni stawkę, będzie ona faworytem do awansu z pierwszego miejsca.

Do potencjalnego spotkania z zawodnikami Michała Probierza odniósł się w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Rafael van der Vaart. Wicemistrz świata z 2010 roku stwierdził, że choć jego drużyna wykonała postępy, nie będzie faworytem w starciu z Hiszpanią. Co innego w przypadku gry z Polską.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!

Na pytanie, czy Holandia wygra z Biało-Czerwonymi, odpowiedział bez wahania. - Oczywiście, że tak - skwitował. Były zawodnik przyznał jednak, że mamy "dość dobry zespół". Zwrócił też uwagę na obecność Roberta Lewandowskiego i Jakuba Modera, który zrobił na nim dobre wrażenie w Feyenoordzie.

Van der Vaart nawiązał również do postawy Polaków na Euro 2024 i odpadnięcia już po fazie grupowej. Wspomniał też o spotkaniu z jego drużyną (2:1 dla Holandii, red.). - Byłem rozczarowany. To był najlepszy mecz waszej drużyny na Euro i to bez Lewandowskiego. On jest tak wielki, że czasem dobrze… wystąpić bez niego. Gdy jest na boisku, wszystkie piłki kierowane są do niego - stwierdził.

Co ciekawe, były zawodnik nie był również zachwycony postawą Holandii, która dotarła do półfinału. Ocenił, że jego drużyna miała w trakcie tego turnieju wiele szczęścia. Van der Vaart obecnie mieszka w Bukareszcie (gdzie gra jego partnerka, szczypiornistka Estavana Polman, red.) i pracuje w telewizji. Nie wyklucza jednak powrotu do świata piłki w charakterze trenera.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści