34 
Były napastnik reprezentacji Chorwacji i takich klubów jak Arsenal Londyn i Szachtar Donieck, Eduardo da Silva, w styczniowym oknie transferowym podpisał kontrakt z Legią Warszawa. 35-latek czasy świetności ma za sobą, ale zdaniem niektórych ekspertów ściągnięcie go na Łazienkowską to dobry ruch.
Były zawodnik Legii i reprezentacji Polski Wojciech Kowalczyk nie podziela jednak tej opinii. - A ja myślę, że może skończyć w oldbojach. Chłopaki z Targówka już się śmieją, że skoro Legia nie może dominować w ekstraklasie, to chce chociaż w lidze oldbojów. I ściąga posiłki z Brazylii (kadrowicz Chorwacji w latach 2004-14 pochodzi z Rio de Janeiro - przyp. red.) - ocenił Kowalczyk w rozmowie ze sport.pl.
Srebrny medalista z Barcelony w 1992 r. ostro skrytykował władze Legii za transfer Eduardo. - Facet w 2017 roku raz kopnął piłkę w bramkę - podsumował "Kowal".
39-krotny reprezentant Biało-Czerwonych podkreślił, że nie rozumie zachowania działaczy, iż zdecydowali się podpisać kontrakt z Eduardo zamiast wcześniej sprawdzić jego formę. Obwinił za to właściciela Legii Dariusza Mioduskiego, który - w opinii Kowalczyka - pozwala na to, żeby trener Romeo Jozak - tu cytat: "sprowadzał sobie do klubu kolegów".
Kowalczyk najbardziej obawia się tego, że na transferze Brazylijczyka ucierpi któryś z młodych i perspektywicznych graczy warszawskiego zespołu. - Mnie najbardziej boli to, że ta świetna stołeczna młodzież, utalentowana, zdolna, perspektywiczna, która jeździ po Europie i podobno gra znakomicie, nadaje się do tarcia chrzanu. Bo w innym wypadku nie musiałby zastępować jej 35-letni emeryt - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Znakomite interwencje Szczęsnego pomogły Juventusowi. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Transfer Eduardo to dobry ruch działaczy Legii Warszawa? 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
