O co dokładnie poszło? Chodzi o przeciek na stronie internetowej Nike, zapowiadający transfer Philippe'a Coutinho do Barcelony. Firma niespodziewanie opublikowała informację, że można kupować koszulki z nazwiskiem piłkarza. Pomyłka została szybko naprawiona, ale wielu ludzi zdążyło ją zobaczyć i rozpowszechnić w mediach.
Jak twierdzi angielski dziennik "The Telegraph", zamieszanie z piłkarzem bardzo zdenerwowało Liverpool FC. - Klub z Anfield jest wściekły na Nike oraz Coutinho za kolejne próby wymuszenia transferu. The Reds mogą teraz celowo podwyższyć kwotę za swojego zawodnika - informuje źródło.
Przypomnijmy, iż saga z Brazylijczykiem trwa od kilku miesięcy. Wszechstronny pomocnik był priorytetem Dumy Katalonii już latem. Negocjacje trwały wiele tygodni, jednakże Liverpool był ugięty.
Najnowsze informacje mówią jednak o tym, iż The Reds są skłonni sprzedać piłkarza za 150 mln euro. Barcelona chce domknąć transfer Brazylijczyka jak najszybciej, dlatego częściowo zgodziła się na propozycję Anglików. Hiszpanie chcą zapłacić 110 mln euro plus 40 mln euro zmiennych, uzależnionych od jego postawy na boisku.
W tym sezonie 25-letni ofensywny pomocnik w 14 meczach Premier League strzelił 7 goli i zaliczył 7 asyst. Jeszcze lepszą skuteczność ma w meczach Ligi Mistrzów: 5 bramek i 2 asysty w 5 spotkaniach. Fachowy serwis "transfermarkt.de" wycenia jego wartość na 65 milionów.
ZOBACZ WIDEO Kolejna porażka Hull City bez udziału Grosickiego. Zobacz skrót meczu z Boltonem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]