Najmilsze wspomnienie Juventusu z poprzedniej, udanej kampanii w Lidze Mistrzów to zwycięstwo 3:0 z FC Barcelona. Nie minęły dwa kwadranse i Paulo Dybala miał na koncie dublet. Dzieło zniszczenia klubu z Katalonii zwieńczył Giorgio Chiellini. Juventus zabrał do Barcelony ogromną zaliczkę, nie stracił ani kawałka w rewanżu i awansował do półfinału. Zatrzymany został dopiero przez Real Madryt w finale. Po sezonie Barcelona była gotowa zapłacić za swojego pogromcę Dybalę 160 milionów euro. Weto w temacie transferu postawił Juventus.
Stara Dama może więc nadal straszyć Argentyńczykiem. W weekend Dybala odpoczywał po zgrupowaniu reprezentacji i wszedł na boisko z ławki rezerwowych w meczu z Sampdorią Genua. Drużyna Massimiliano Allegriego przegrała 2:3, a swoje gole strzeliła dopiero w doliczonym czasie. Juventus miał rozpędzać się, tymczasem musiał ponownie tłumaczyć się, dlaczego nie jest równie błyskotliwy jak kilka miesięcy temu.
W tym sezonie turyńczycy przegrali mecz o Superpuchar Włoch, padła ich twierdza, a w tabeli Serie A są trzeci. W Lidze Mistrzów nie są jeszcze pewni awansu i jeżeli nie zapunktują z FC Barcelona, może zrobić się gorąco. Trzy punkty mniej od Juventusu ma Sporting Lizbona, który podejmie najsłabszy w grupie Olympiakos Pireus i chce zaatakować pozycję mistrza Włoch.
- Barcelona to drużyna z utalentowanymi graczami. Pozytywny wynik będzie możliwy pod warunkiem, że sami zagramy świetnie. W przeszłości mieliśmy kłopoty w fazie grupowej, ale w perspektywie całego sezonu, wychodziliśmy obronną ręką - mówi Allegri, trener Juventusu i porównuje: - Dybala i Messi to różni piłkarze. Paulo jest młodszy i potrzebuje jeszcze czasu na rozwój. Są inni fizycznie i inaczej poruszają się po boisku.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Górnika: Walczymy o mistrzostwo
Barcelona potrzebuje minimum punktu, żeby awansować z pierwszego miejsca. Na inaugurację Ligi Mistrzów zbiła drużynę Wojciecha Szczęsnego 3:0. Problemów nie ma także w Primera Division. Odważnie może więc planować rewanż za wspomnianą na wstępie porażkę z poprzedniego sezonu i jednocześnie pierwsze w historii zwycięstwo w Turynie. Dotychczas stać ją było najwyżej na remis w tym mieście. We Włoszech wygrała po raz ostatni w 2011 roku z AC Milan. Do bramki trafili wówczas Mark van Bommel, Lionel Messi i Xavi, a Duma Katalonii pokonała Rossonerich 3:2.
Interesująco jest w grupie C, a pikanterii może dodać tam klub Jakuba Rzeźniczaka. Karabach Agdam podejmie Chelsea FC i chce zrewanżować się The Blues za lanie 0:6 na Stamford Bridge. Karabach marzy o pierwszym, historycznym zwycięstwie w Lidze Mistrzów. Z Atletico Madryt dwukrotnie remisował, czym potwierdził, że jest pojętnym uczniem w elitarnym towarzystwie. Londyńczyków spróbuje nie wpuścić do fazy pucharowej.
Na niespodziankę w Azerbejdżanie liczy Atletico, które stoi nad przepaścią. Dotychczas nie wygrało meczu w Lidze Mistrzów i żeby pozostać w świecie żywych, musi to zrobić z AS Roma. Giallorossi są uskrzydleni sześcioma zwycięstwami z rzędu i pokonaniem Lazio w derbach wiecznego miasta. Roma podbiła już w tym roku Hiszpanię. Głównie dzięki Edinowi Dzeko, który strzelił trzy gole w wygranym 4:0 meczu z Villarreal CF. Drużyna Łukasza Skorupskiego liczy na równie owocną wyprawę do Madrytu.
RSC Anderlecht nie trafił jeszcze do bramki przeciwnika w fazie grupowej. Po przeciwnej stronie boiska stracił 15 goli. Bilans to koszmarny. Robert Lewandowski może liczyć na poprawienie statystyk w rywalizacji z zespołem Łukasza Teodorczyka. 12 września przymierzył do siatki Anderlechtu z rzutu karnego i to była dotychczas ostatnia bramka "Lewego" w Lidze Mistrzów.
5. kolejka fazy grupowej:
GRUPA A:
CSKA Moskwa - Benfica Lizbona / śr. 22.11.2017 godz. 18.00
FC Basel - Manchester United / śr. 22.11.2017 godz. 20.45
GRUPA B:
RSC Anderlecht - Bayern Monachium / śr. 22.11.2017 godz. 20.45
Paris Saint-Germain - Celtic Glasgow / śr. 22.11.2017 godz. 20.45
GRUPA C:
Karabach Agdam - Chelsea FC / śr. 22.11.2017 godz. 18.00
Atletico Madryt - AS Roma / śr. 22.11.2017 godz. 20.45
GRUPA D:
Juventus Turyn - FC Barcelona / śr. 22.11.2017 godz. 20.45
Sporting Lizbona - Olympiakos Pireus / śr. 22.11.2017 godz. 20.45
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)