Jan Urban: Wisła była konkretniejsza

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu Jan Urban
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu Jan Urban

Zespół Śląska Wrocław przegrał pierwsze spotkanie na swoim boisku w tym sezonie (0:2). Styl gry drużyny WKS-u pozostawiał wiele do życzenia, ale Jan Urban na konferencji prasowej szukał pozytywów i wciąż jest dobrej myśli.

- Szkoda. Nie wydaje mi się, że byliśmy o wiele gorszym zespołem od Wisły. Biała Gwiazda była jednak o wiele bardziej konkretna. W drugiej połowie daliśmy się bardzo łatwo złapać na kontrę. Mieliśmy też niebywałe problemy z Carlitosem . Jestem również przekonany, że gdyby nie rzut karny, doprowadzilibyśmy do remisu - powiedział trener wrocławian.

W sobotnim meczu piłkarze Śląska obejrzeli aż 5 żółtych kartek - najwięcej w obecnym sezonie. Czwarty żółty kartonik dla Sito Riery oznacza pauzę w kolejnym spotkaniu przeciwko Wiśle Płock. Czy będzie to stanowiło problem dla szkoleniowca WKS-u? - Brak Sito nie będzie dla nas problemem. Może go zastąpić Kamil Vacek, który potrzebuje minut spędzonych na boisku aby dojść do optymalnej formy. Gorzej wygląda sytuacja ze skrzydłowymi. Tutaj nie mamy wartościowych zmienników.

Jeden ze słabszych meczów w barwach wrocławskiego klubu zagrał Jakub Kosecki. W pierwszej połowie obsesyjnie dryblował i łatwo tracił piłkę, zaś w drugiej części gry niedokładnie obsługiwał swoich kolegów. Trener Śląska broni jednak 28-latka. - Piłkarze muszą podejmować szybkie decyzje, a wtedy często pojawiają się błędy. Nie mogę ganić moich zawodników za jedną czy drugą sytuację. To jest piłka nożna. Takie mecze czasem się zdarzają - podsumował Urban.

Śląsk po porażce spadł na siódme miejsce w tabeli. Jeśli w niedzielę zwycięży Legia Warszawa, wówczas zawodnicy z Dolnego Śląska znajdą się na granicy awansu do pierwszej ósemki.

ZOBACZ WIDEO Kibic podbiegł do Cristiano Ronaldo. Gwiazdor Realu nie był zachwycony [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)