Radek Dejmek wrócił już do pełni sił i czeka na pierwszą okazję do gry w nowym sezonie. Czy doczeka się jej w spotkaniu z Lechem? Niewiele na to wskazuje, bowiem duet Elhadji Pape Diaw - Adnan Kovacević wypadł obiecująco w ostatniej kolejce. - Ciężko powiedzieć. Dwa wygrane mecze z rzędu, do tego nie straciliśmy bramki, dobrze to wyglądało i z tej strony trener nie ma powodu, żeby robić zmiany - powiedział.
Po wspomnianych dwóch zwycięstwach z rzędu, teraz przed Koroną duże wyzwanie - wizyta na terenie lidera. - Chcemy równać do takich drużyn i trzeba zrobić wszystko, grać z zaangażowaniem, żeby zdobyć w Poznaniu jakiś punkt. Wierzę w to, że ten zespół jest silny na tyle, żeby grać z takimi rywalami - ocenił czeski obrońca.
W jego ocenia nie należy robić wielkiej afery z kulejącej skuteczności złocisto-krwistych. - Może lepiej, że wygraliśmy z Sandecją 1:0 i te bramki schowaliśmy na takie mecze i w końcu strzelimy więcej niż jedną i sięgniemy po trzy punkty.
Wysoka skuteczność będzie tym bardziej potrzebna, bowiem obiekt przy Bułgarskiej nie jest specjalnie szczęśliwy dla kielczan. Wystarczy napisać, że jeszcze nigdy nie sięgnęli na nim po komplet punktów. - Pamiętamy te mecze, w poprzednim sezonie zabrakło nam trochę szczęścia i mam nadzieję, że teraz to się odwróci i szczęście nam dopisze - stwierdził.
Poznaniacy stracili do tej pory zaledwie cztery gole. Zaskoczenie ich formacji obronnej będzie bardzo ciężkie, a do tego należy pamiętać o potencjale, jakim dysponują zawodnicy ofensywni. - Nie ma nas w strachu, bardziej mobilizacja. W takim meczu każdy chce się pokazać. W spotkaniach z Lechem, Legią motywacja jest automatyczna, każdy z nas da z siebie wszystko i postaramy się zagrać dobry mecz, by przywieźć punkty do Kielc - zakończył Dejmek.
ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Hoffenheim, niewykorzystane szanse Lewandowskiego - zobacz skrót meczu TSG 1899 Hoffenheim - Bayern Monachium [ZDJĘCIA ELEVEN]
Czy Radek Dejmek powinien otrzymać szansę w meczu z Lechem? 
