Startuje zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami z Danią i Kazachstanem. Awans na wyciągnięcie ręki

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek
PAP/EPA / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek
zdjęcie autora artykułu

W poniedziałek wystartowało zgrupowanie polskiej kadry przed eliminacyjnymi meczami z Danią i Kazachstanem. Zgrupowanie pełne znaków zapytania, dynamiczne, bez czasu na solidne potrenowanie. Stawka? Awans na mundial zaklepany już we wrześniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Oto fakty: Polacy są liderami eliminacyjnej grupy E, nad drugą Czarnogórą i trzecią Danią mają sześć punktów przewagi. Awans na mistrzostwa świata już po piątkowym meczu nie będzie możliwy nawet w przypadku zwycięstwa, jednak bilety na mundial możemy otrzymać trzy dni później. Dwa wrześniowe zwycięstwa połączone ze stratą punktów Czarnogórców będą skutkować promocją na turniej. A scenariusz ten nie jest wcale niemożliwy, bo przecież Czarnogóra zagra z Kazachstanem w Astanie i z Rumunią.

Jeszcze inny scenariusz - Polacy remisują w Kopenhadze i wygrywają z Kazachstanem, w tym samym czasie Duńczycy potykają się w Armenii, a Czarnogórcy nie wygrywają ani z Kazachstanem, ani Rumunią. Wówczas też będziemy na mundialu już we wrześniu. Opcji mniej lub bardziej skomplikowanych jest sporo, najważniejsze jednak, że niemal każda ścieżka prowadzi Biało-Czerwonych do przyszłorocznych finałów.

Znaki zapytania

Choć kadra spędzi ze sobą odrobinę ponad tydzień, będzie to bardzo dynamiczne zgrupowanie, podczas którego nie będzie mowy o ciężkim trenowaniu. Zawodnicy musieli pojawić się w hotelu Double Tree by Hilton w Warszawie najpóźniej o godzinie 19:30 w poniedziałek. Selekcjoner zapowiedział już, że drużyna będzie szlifować między innymi nowe warianty rozegrania stałych fragmentów gry. Czasu będzie na to jednak bardzo mało, bo przed wylotem do Kopenhagi (czarterowy lot zaplanowano na czwartek na godzinę 12:00) kadra odbędzie maksymalnie dwa treningi.

Kwestie personalne? Pierwszy znak zapytania to obsada bramki. W czerwcu w starciu z Rumunią między słupki wrócił Wojciech Szczęsny, ale po transferze do Juventusu został zesłany w klubie na ławkę rezerwowych. Nie można więc wykluczyć, że w Danii do łask wróci Łukasz Fabiański. Drugi znak zapytania: jak selekcjoner Nawałka zestawi zespół w obliczu powrotu do pełni sił Arkadiusza Milika i w kontekście braku Grzegorza Krychowiaka? Czy Biało-Czerwoni zagrają w środku pola trójką Mączyński-Linetty-Zieliński i z Lewandowskim na szpicy? Czy jednak znów zostanie zastosowany wariant z Milikiem wspomagającym Lewego? Bardziej prawdopodobna wydaje się pierwsza opcja.

ZOBACZ WIDEO Messi poprowadził Barcelonę do wygranej. Zobacz skrót meczu z Deportivo Alaves [ZDJĘCIA ELEVEN]

Trzeci znak zapytania: czy do pełni sił zdąży wrócić Jakub Błaszczykowski? Kuba z powodu kontuzji opuścił ostatni mecz ligowy, ale trener Nawałka uważa, że wszyscy jego gracze stawią się w Warszawie gotowi do gry.

Karuzela, karuzela...

Spośród wszystkich powołanych piłkarzy na zgrupowanie przed meczami z Danią i Kazachstanem dwóch zawodników wciąż liczy na ciekawe oferty i zmianę klubu jeszcze tego lata. Kamil Grosicki chce uciekać z zaplecza angielskiej ekstraklasy, najchętniej wróciłby do Premier League. A w Anglii, jak to w Anglii: gorąco bywa zazwyczaj w ostatnich godzinach okna transferowego, więc istnieje spore prawdopodobieństwo, że "Grosik" po raz drugi w swojej karierze będzie dopinał transferowe szczegóły podczas zgrupowania. Poprzednio miało to miejsce dokładnie rok temu, gdy został na kilka godzin zwolniony z obowiązków reprezentacyjnych przez selekcjonera i prywatnym samolotem leciał na Wyspy.

W podobnej sytuacji jest Michał Pazdan, który z Legii próbuje odejść już od dłuższego czasu, jednak jak na razie - bez skutku. Na przeszkodzie stoi wiek, wzrost i finansowe oczekiwania Legii. Tomasz Hajto reprezentujący gracza na rynku niemieckim zdradził, że oferował stopera kilku klubom z Bundesligi, między innymi Hoffenheim czy Eintrachtowi Frankfurt, żaden z nich nie był zainteresowany wykupieniem reprezentanta Polski. Walka jednak trwa i nie można wykluczyć żadnej ewentualności. Pytanie brzmi natomiast: czy transferowe zamieszanie nie wpłynie negatywnie na piłkarzy przed arcyważnym meczem eliminacyjnym?

- To trudny termin, ale od niego nie uciekniemy. Musimy sobie z tym poradzić. Niektórzy zawodnicy chcą zmienić barwy klubowe i to jest normalna rzecz. Ale wszystko musi być odpowiednio wcześniej przygotowane i zorganizowane. Nie będzie to miało wpływu na nasz mecz z Danią. Piłkarze są świadomi tego, że reprezentują kraj i są pod każdym względem do tego przygotowani - powiedział na konferencji prasowej Adam Nawałka.

Mecz Dania - Polska rozegrany zostanie w piątek 1 września o godzinie 20:45. Z Kazachami drużyna Adama Nawałki zmierzy się w poniedziałek, 4 września. Pierwszy gwizdek także o godzinie 20:45.

Źródło artykułu: