Nie było żadnych niespodzianek w jedenastkach. Piłkarze Sandecji Nowy Sącz i Pogoni Szczecin wygrali poprzedni mecz, więc trenerzy Radosław Mroczkowski oraz Maciej Skorża postawili na sprawdzone rozwiązanie. Zgodnie z przewidywaniami najlepiej zapowiadała się batalia w środku pola. Doświadczeni Grzegorz Baran i Michal Piter-Bucko zamierzali dać nauczkę młodym, kreatywnym Dawidowi Kortowi oraz Jakubowi Piotrowskiemu.
Wygrali ją Bianconeri. Skorża wymienił w tym pojedynku wszystkich piłkarzy w środku pola.
Zanim to nastąpiło błysnęli piłkarze grający w Pogoni na skrzydłach. W 21. minucie szczecinianie wyszli na prowadzenie. Z powietrza do bramki trafił Dariusz Formella po wrzutce Ricardo Nunesa. Piłkarz wypożyczony z Lecha Poznań zdobył drugiego gola w sezonie.
Sandecja potrzebowała czasu, żeby odpowiedzieć. Licznik bez gola w meczach w Niecieczy bił jej przez całą pierwszą połowę i nie potrafiła go zatrzymać po dobrych dośrodkowaniach Tomasza Brzyskiego. Swoich szans szukał Aleksandar Kolew, ale nie było mu łatwo przebić się przez mur Pogoni. Można było o nim mówić, ponieważ drużyna Skorży nie straciła gola przez blisko 400 minut.
ZOBACZ WIDEO Borussia z kompletem punktów. Zobacz skrót meczu z Herthą Berlin [ZDJĘCIA ELEVEN]
Na szpicy w Pogoni zagrał Adam Frączczak. To jedyny piłkarz, który pamiętał z perspektywy boiska dotychczas jedyne zwycięstwo Portowców na stadionie w Niecieczy. Frączczak miał dwie szanse, urywał się obrońcom, ale nie doczekał się dobrego podania ani od Formelli, ani Piotrowskiego.
Karę za niewykorzystane sytuacje wymierzyli ci, których aktywność było widać już w pierwszej połowie. W 56. minucie Tomasz Brzyski nie trafił czysto w piłkę, ale miał szczęście, że ta dotarła do Aleksandara Kolewa. Bułgar nie zastanawiał się, a huknął pod poprzeczkę na 1:1.
Kolew poszedł za ciosem. Piłkarz, który w rundzie wiosennej był objawieniem w Nice I lidze, rozegrał dotychczas najlepszy mecz w Lotto Ekstraklasie. W 75. minucie strzelił gola na 2:1 głową po wzorowym dośrodkowaniu Lukasa Kubana. W klasyfikacji strzelców napastnik wskoczył tuż za podium. Towarzyszą mu Michal Papadopulos oraz Cillian Sheridan.
Mroczkowski ściągnął z boiska w końcówce Kolewa i Brzyskiego. Pozwolił kibicom nagrodzić tych piłkarzy brawami. Czuł, że pierwsze w historii domowe zwycięstwo Sandecji w Lotto Ekstraklasie stanie się faktem. I nie pomylił się.
Sandecja Nowy Sącz - Pogoń Szczecin 2:1 (0:1)
0:1 - Dariusz Formella 21'
1:1 - Aleksandar Kolew 56'
2:1 - Aleksandar Kolew 75'
Składy:
Sandecja: Michał Gliwa - Lukas Kuban, Dawid Szufryn, Płamen Kraczunow, Patrik Mraz - Michal Piter-Bucko, Grzegorz Baran - Bartłomiej Dudzic, Wojciech Trochim (71' Filip Piszczek), Tomasz Brzyski (84' Adrian Danek) - Aleksandar Kolew (80' Mateusz Cetnarski)
Pogoń: Łukasz Załuska - David Niepsuj, Cornel Rapa, Lasza Dwali, Ricardo Nunes - Jakub Piotrowski (79' Tomasz Hołota), Kamil Drygas (64' Rafał Murawski) - Dariusz Formella, Dawid Kort (80' Marcin Listkowski), Adam Gyurcso - Adam Frączczak
Żółte kartki: Piter-Bucko, Dudzic, Kolew, Mraz, Szufryn (Sandecja) oraz Dwali, Drygas (Pogoń)
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
[multitable table=833 timetable=7769]Tabela/terminarz[/multitable]