Jacek Magiera po remisie z Koroną: Nie graliśmy słabo

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Jacek Magiera
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Jacek Magiera

- Boli to, że jesteśmy doświadczoną drużyną, a dajemy sobie strzelić gola po kontrataku - trener Legii, Jacek Magiera, nie krył rozczarowania po zremisowanym meczu z Koroną Kielce (1:1).

Legia straciła kolejne punkty w ekstraklasie. W pierwszym spotkaniu przegrała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Nie zdołała wygrać także w Warszawie.

- Najważniejsze w tym meczu zrobiliśmy w 80. minucie, czyli wtedy, gdy strzeliliśmy gola. Boli jednak fakt, że tak doświadczony zespół jak Legia daje sobie strzelić gola po kontrze. O to mamy do siebie pretensje - komentuje Magiera.

Szkoleniowiec jest zaskoczony, że jego piłkarze nie przerwali akcji Korony faulem.

- Nakręcaliśmy rywali. Wybijaliśmy piłki w prostych sytuacjach, a akcji bramkowej nie przerwaliśmy faulem. To była prosta sytuacja, wystarczyło sfaulować rywala w środku boiska. Straciliśmy dwa punkty. Trzeba to przyjąć, za chwilę gramy kolejny ważny mecz, w Astanie - opowiada trener.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak się bawią słynni sportowcy (WIDEO)

Ostrzega też, że mistrzom Polski będą zdarzały się wpadki.

- Nie da się w każdym meczu zagrać bezbłędnie. Mecz był otwarty, toczony w szybkim tempie. Nie graliśmy słabo, nikt mi tego nie wmówi. Korona grała agresywnie, a nam zabrakło dokładności. Takie mecze też nam się będą zdarzać - kończy szkoleniowiec.

Legioniści rozegrają kolejne spotkanie 26 lipca (godz. 16 czasu polskiego) z FK Astana w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.

Źródło artykułu: