Górnik Zabrze pracuje nad kolejnymi wzmocnieniami

Górnik Zabrze w trakcie letniego okienka transferowego sprowadził dotychczas trzech piłkarzy. To jednak nie koniec wzmocnień beniaminka Lotto Ekstraklasy.

Transfery dokonane przez Górnika Zabrze nie mogą rzucać na kolana. Do śląskiego zespołu dołączyli Michał Koj (poprzednio Ruch Chorzów), Mateusz Wieteska (Chrobry Głogów) oraz Damian Kądzior (Wigry Suwałki). Ten ostatni kosztował Górnik 300 tys. złotych. Jego statystyki robią jednak wrażenie. Pomocnik w poprzednim sezonie Nice I ligi strzelił 14 goli i zanotował aż 15 asyst.

Górnik nadal jest aktywny na rynku transferowym. Klub wciąż zmaga się z finansowymi trudnościami i nie stać go na to, by wydawać duże pieniądze na kontrakty. Z tego powodu do Zabrza nie trafił m.in. Xisco Hernandez, który ostatnio grał w III-ligowym hiszpańskim Atletico Baleares.

Klub nadal ma być oparty głównie na młodych zawodnikach z regionu. Taka była filozofia obrana przez Marcina Brosza po rozpoczęciu pracy w Zabrzu. Strategia ta zaowocowała awansem do Lotto Ekstraklasy i nadal ma być kontynuowana.

- W naszym podejściu do budowania zespołu nie ma dużych zmian. Chcemy kontynuować i konsekwentnie pracować nad tym, co zaczęliśmy w tamtym sezonie. To nie jest tak, że tylko promujemy młodych chłopaków. Szukamy też doświadczenia. Szperaliśmy po rynku nie tylko polskim, próbowaliśmy zakontraktować bardziej doświadczonych obcokrajowców. Jesteśmy klubem otwartym, który robi wszystko, by systematycznie się rozwijać - powiedział Brosz.

Pewne jest, że w trakcie letniego okienka transferowego Górnik wzmocni kilku piłkarzy. Najpilniejsze są transfery obrońców i graczy ofensywnych. Zwłaszcza defensywa wydaje się być obecnie największą bolączką zabrzan. W kadrze znajduje się tylko siedmiu obrońców, ale tylko dwóch z nich ma doświadczenie z gry w elicie.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: przegrała zakład. Pogba wepchnął ją do basenu (WIDEO)

Komentarze (0)