Wściekli Szwedzi: Polska musi zaszokować

PAP / Wojciech Pacewicz
PAP / Wojciech Pacewicz

- Mam nadzieję, że Polska zaszokuje Anglię - mówił po meczu z naszą drużyną (2:2) reprezentant Szwecji Muamer Tanković. Obrońcy tytułu są wściekli i sfrustrowani. I wyrastają na największych przegranych polskich mistrzostw.

Wygraliby w pierwszym meczu z Anglią, gdyby wykorzystali rzut karny. Wygraliby z Polską, gdyby nie stracili gola w doliczonym czasie... z rzutu karnego. Ich wściekłości nie można się dziwić. Szwedzi dziś byliby już w półfinale mistrzostw Europy.

A tak muszą liczyć na cud. Muszą wygrać ze Słowacją i liczyć na to, że Polska wygra z Anglią.

- Będzie ciężko, ale idziemy po zwycięstwo. I mamy nadzieję, że Polska da z siebie sto procent przed swoimi kibicami i zaszokuje Anglię - mówi Tanković, cytowany przez dziennik "Aftonbladet". Jak pisze gazeta, nadzieję Szwedów potęguje fakt, że Biało-Czerwoni mają jeszcze o co grać w tym turnieju.

Trener Hakan Ericson komentował: - W drugiej połowie Polska pokazała, że jest dobrą drużyną i z kibicami za plecami potrafi stoczyć bitwę. I jest w stanie zagrać dobry mecz z Anglią.

ZOBACZ WIDEO ME U-21. Mariusz Stępiński: Zostałem pchnięty i nic nie mogłem zrobić

Piłkarze Marcina Dorny też muszą wygrać z Anglią, jeśli chcą na cokolwiek liczyć. W naszym interesie leży też, aby Szwedzi ze Słowakami zremisowali.

Do półfinału awansują zwycięzcy trzech grup oraz najlepsza drużyna z drugich miejsc. Mecze Polska - Anglia i Szwecja - Słowacja odbędą się czwartek 22 czerwca.

Szwedzi są obrońcą tytułu.

Źródło artykułu: