Michał Kucharczyk: Gdybym jeszcze wszedł na boisko, mogłoby się to źle skończyć

PAP / Leszek Szymański
PAP / Leszek Szymański

Michał Kucharczyk przeszedł kilka dni temu operację kolana w klinice Enel-Sport. Zawodnik Legii Warszawa czuje się dobrze i choć żałuje, że nie zagra w ostatnich meczach sezonu, to rozumie, że dalsze występy mogły skończyć się pogłębieniem urazu.

26-latek pod koniec maja poddał się zabiegowi wycięcia ciała Hoffa i wyczyszczenia łąkotki. - Wszystko poszło zgodnie z planem. Noga goi się prawidłowo, a ja stosuję zalecenia lekarzy i wracam do zdrowia - zapewnia.

Kucharczyk przez problemy z kolanem kilkukrotnie wypadał w tym sezonie ze składu Legii. Na przełomie kwietnia i maja był wyłączony z gry przez blisko miesiąc. Wrócił do kadry na mecz z Lechem, zdobył bramkę i ponownie zgłosił, że odczuwa ból.

Po takim obrocie spraw zapadła decyzja o zabiegu. Pomocnik Legii nie był zadowolony, że przedwcześnie musiał zakończyć sezon, ale ma świadomość, że uraz mógł stać się poważniejszy.

- Ten zabieg trzeba byłoby zrobić prędzej czy później, a nie było sensu ryzykować. Gdybym jeszcze wyszedł na boisko, mogłoby się to źle skończyć. Teraz wracam do zdrowia i dzięki temu szybciej wrócę na nowy sezon. To była dla mnie najlepsza decyzja - przekonuje.

ZOBACZ WIDEO Czynnik ludzki nie może decydować o stracie milionów Euro. Dyskusja na temat systemu VAR w #dzieńdobryWP

Kucharczyk będzie teraz pauzował przez około półtora miesiąca. Liczy, że lekarze pozwolą mu pojechać na niedzielny mecz Legii z Lechią. - W niedzielę lekarz przyjedzie mnie jeszcze obejrzeć i jeśli wszystko pójdzie dobrze, liczę, że puści mnie na stadion. Wtedy pojadę i będę się cieszyć z mistrzostwa Polski razem z drużyną - kończy.

W całym sezonie Kucharczyk wystąpił w 35 meczach drużyny we wszystkich rozgrywkach. Zdobył osiem bramek i zanotował dwie asysty.

Komentarze (0)