W sezonie 2006/2007 Orange Ekstraklasy Legia w ostatniej kolejce grała z Zagłębiem Lubin. Wojskowi o nic już nie walczyli, a Miedziowi o mistrzostwo. Ostatecznie po dramatycznym meczu Zagłębie wygrało 2:1 i sięgnęło po mistrzostwo Polski. Czy teraz nadszedł czas na rewanż? - Ja szczerze to już zapomniałem o tamtej porażce z ostatniego sezonu. Zresztą mamy teraz ważniejsze rzeczy na głowie niż rozpamiętywanie porażki z zeszłego sezonu - mówi nam Vuković. Serb ma na myśli słabą postawę zespołu w rundzie wiosennej. Legia w trzech kolejkach doznała dwóch porażek przegrywając z Groclinem Grodzisk Wlkp. oraz z Zagłębiem Sosnowiec. Wojskowi wygrali tylko z ŁKS Łódź, choć i nie bez problemów.
Vuković bardzo chwali Zagłębie, a przede wszystkich linię pomocy. Jego zdaniem jest to najsilniejsza formacja Miedziowych. - Zagłębie to bardzo dobra drużyna - zwłaszcza w środku pomocy, gdzie mają kilku świetnych zawodników takich jak na przykład Maciej Iwański, ale pozostała dwójka pomocników również stanowi silny punkt zespołu. Musimy uważać też na szybkich zawodników Zagłębia - przestrzega siebie i swoich kolegów Serb. Jesienią, kiedy Legia była w formie wygrała w Lubinie 2:0, ale wówczas Zagłębie było słabo dysponowane. Vuković twierdzi, że wynik pierwszego meczu nie będzie miał znaczenia teraz. - To co było wcześniej nie będzie miało znaczenia w meczu, który ma odbyć się w niedzielę. To jest nowy rozdział. Prognostyk? Nie, nie. Nie będę prognozował. Chcę, aby Legia wygrała - zakończył Vuković.