W czwartek piłkarze Arsenalu, a także sztab szkoleniowy pojawili się na corocznej gali, gdzie zbierano m.in. pieniądze dla fundacji. O ile w poprzednim roku była to kwota 385 tysięcy funtów, to tym razem pobito ten rekord. 464 tysiące trafi na cele społeczne.
Tymczasem sporym zainteresowaniem cieszyła się kolacja z Arsene'em Wengerem. Szczęśliwiec musiał zapłacić za to aż 24 tysiące funtów, co po przeliczeniu na polską walutę, daje ponad 100 tysięcy złotych.
Co ciekawe, Wenger jest ostatnio osobą, która raczej nie jest pożądaną przez kibiców. Od kilku meczów na stadionem lata samolot ciągnący za sobą baner "Wenger OUT". Fani protestują przed spotkaniami, w trakcie, domagając się ustąpienia Francuza. Mimo to kolacja z bossem biła rekordy na aukcji.
Wenger przyznał niedawno, że samoloty z banerami wynajmują "bogaci kibice", a 24 tysiące funtów to nie jest wydatek dla przeciętnego fana. Czy zatem Francuz będzie musiał podczas kolacji odpowiadać na niemiłe pytania? Z pewnością dowie się tego podczas spotkania.
ZOBACZ WIDEO AS Monaco mistrzem Francji. Zobacz skrót meczu z AS Saint-Etienne [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Arsene Wenger zostanie w Arsenalu? 
