Liga Europy: Manchester United w Vigo. Błękitna płachta na Czerwone Diabły

Reuters / Andrew Yates
Reuters / Andrew Yates

Manchester United wygrał w Hiszpanii tylko dwa mecze. Szansa, by poprawić bilans w półfinale Ligi Europy jest duża. W dwumeczu z Celtą Vigo drużynie Jose Mourinho mogą przeszkodzić kontuzje.

Manchester United zwyciężał w Hiszpanii z klubami, które podobnie jak Celta Vigo, są w dolnej połowie tabeli Primera Division. W 2002 roku pokonał Deportivo La Coruna dzięki bramkom Davida Beckhama i Ruuda van Nistelrooya. Na początku obecnej dekady wygrał z Valencia CF po strzale Javiera Hernandeza. Od 2013 roku Czerwonych Diabłów nie było na Półwyspie Iberyjskim, a przez rok nawet w europejskich pucharach. Ten sezon ma być sezonem hucznego powrotu. Manchester United chce po raz pierwszy w historii wygrać Ligę Europy.

Drużyna Jose Mourinho walczy w Lidze Europy od fazy grupowej i drogę do półfinału miała dość wyboistą. Wyprzedziła w tabeli Feyenoord Rotterdam, a następnie w fazie pucharowej wyeliminowała AS Saint-Etienne, FK Rostów oraz RSC Anderlecht. Rewanż z klubem Łukasza Teodorczyka okupiła poważnymi kontuzjami Marcosa Rojo i Zlatana Ibrahimovicia.

Z powodu absencji Ibrahimovicia nie dojdzie w Vigo do pojedynku ostatnich Szwedów w europejskich pucharach. John Guidetti, dziś napastnik Celty, a w przeszłości Manchester City, prowokował zresztą przeciwników hasłem "Manchester jest błękitny". Barwy lokalnego wroga Czerwonych Diabłów mają działać na nich jak płachta na byka.

- Wiem, że Liga Europy to jedyne rozgrywki, których Manchester United nie wygrał. Dobrze byłoby spiąć dotychczasowe trofea klamrą i powiedzieć, że klub zdobył wszystko w świecie piłki nożnej. Przy tak wielu problemach z kontuzjami wygrać Ligę Europy to byłoby duże osiągniecie i zarazem pozwoliło wrócić do Ligi Mistrzów - przypomina Jose Mourinho, menedżer Manchester United.

ZOBACZ WIDEO Serie A: asysta Karola Linettego. Sampdoria Genua 12 minut od przełamania [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Celta Vigo to 11. drużyna w Primera Division i Liga Europy to dla niej jedyny front, w którym może wywalczyć przepustki do pucharów na następny sezon. Wróciła do nich po 10 latach i zaskakuje. Od dwóch rund broni honoru Hiszpanii w rozgrywkach, a szczególnie warte poklasku było zwycięstwo z Szachtarem Donieck na Ukrainie. W ćwierćfinale wyeliminowała KRC Genk, a od tego czasu przegrała trzy spotkania z rzędu w Primera Division.

- Wszyscy musimy stanowić jedność i wierzyć, że możemy osiągnąć wynik, o którym marzymy. Aby marzenia urzeczywistnić, musimy być zmotywowani i przezwyciężyć mocne strony przeciwnika - mówi Eduardo Berizzo, trener Celty Vigo. - Manchester United jest jedną z największych drużyn, a jedynym sposobem na pokonanie jej, to bycie wiernym naszej tożsamości. Moi piłkarze dojrzewają z niesamowitą prędkością i w czwartek będą pewni siebie.

Celta Vigo nie rozegrała w europejskich pucharach nawet 10 sezonów i choć potentatem nigdy nie była, miała do czasu świetny bilans z klubami z Anglii. Do 2004 roku wygrała pięć z sześciu meczów. Wówczas rozpoczęła się bessa. Celta przegrała dwa pojedynki z Arsenalem Londyn i jeden z Newcastle United. Z zespołem z Manchesteru gra po raz pierwszy tak jak w półfinale europejskich pucharów.

Celta mierzyła się natomiast z Realem Madryt, kiedy Królewskich prowadził Mourinho. W ostatnim sezonie Portugalczyka w stolicy Hiszpanii Real wygrał trzy starcia z beniaminkiem, ale i ten potrafił zajść Realowi za skórę. W Copa del Rey zwyciężył 2:1. Powtórka tego wyniku podgrzałaby atmosferę przed rewanżem.

Celta Vigo - Manchester United / czw. 04.05.2017 godz. 21.05

Przewidywane składy:

Celta: Sergio Alvarez - Mallo, Cabral, Fontas, Jonny - Radoja, Pablo Hernandez - Aspas, Wass, Sisto - Guidetti.

Manchester: Romero - Valencia, Bailly, Darmian, Young - Pogba, Carrick, Herrera - Mchitarjan, Rashford, Martial.

Sędzia: Siergiej Karasiow (Rosja).

Komentarze (0)